Kocham małe dzieci część 2
Po chwili drogi, do miasta doszedł papież. Tamtejsza ludność, jakby zdziwiona, patrzy się wciąż na Karola. On się rozgląda dookoła i dostrzega, że jedynym tu jest dzieckiem. Nagle ludzie się wpatrują, jakby porwać go próbują, a następnie zza krzaka wyskakuje nieboraka.
"Jestem Mirek, rycerz srogi, ja tą pannę wezmę w kroki!" wykrzykuję i porywa diabła, szuje. Wnet dochodzą do budynku, gdzie się chłopak zatrzymuje i papieża puszcza z rąk.
"Cóż to za straszliwa chwila, czyżbym przyzwał pedofila?"
"Nie! Ja zacne mam motywy. Mów mi kochaniutka miły! Ja przed ludem cię ukryłem, co cię sprzedać chciał z zyskiem. Kiedy oczy twe ujrzałem, to się mocno zakochałem. Pozwól, że też twoje skradnę serce, proszę uczyń to w podzięce!"
"Więc się stało! Straszna chwila! Tu przyzwałem pedofila!" tak powiedział papież srogo, łapiąc oddech szybką mową. Jednak mu spokoju nie dawało, że to miasto dzieci nie miało.
"Jak tak mocne twe uczucie, powiedz czemu w tej miejscówce, nie ma nawet niemowlaczka."
"Od lat pięciu, moja droga, jesteśmy pod rządami demona! Przyszedł z piekła król diabelski, kazał oddać nasze dzieci! Jak nie damy, leje srogo." takie były słowa Mirka, odpowiedzią był śmiech wilka. Wilka, czyli papieża w owczej skórze, który jak słodkie wygląda dziewczę.
Od tak dawna mu mówili, że sam diabeł się go boi, a w tym świecie jest osoba, która chce odebrać miano stwora?
"Chwytać miecze, łapać tarcze, ja demonowi pokaże."
"Ale panno moja miła, pozwól pomóc se w złych chwilach. Ja pomogę ci z tym diabłem, tylko trzeba zebrać armię. Już pobiegnę z ogłoszeniem, że będziemy lać się z śmieciem."
"Dam ci chamie złoty róg, obyś zdobył ludzi tłum!" wypowiedział papież słowa i plan zaczął kontemplować. Chciałby wrócić do swego świata, ale musi zabić diabła. A do tego mu się przyda, pomoc nawet pedofila. Jeszcze chciałby czarodziejkę , bo Folklor to świat magiczny. Trzeba szybko zebrać armię i pokonać z piekła gwardie!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania