Kochany czlowiek

Nie slucham jej glosu .

Nie patrze w jej strone .

Mysli moje czyms innym zajmuje .

Serce uleczam , czasu do tego potrzebuje .

W mistycznym ogrodzie kwiaty zrywam , dla niej , dla mojej osoby .

Intymnosci pragne , tej prawdziwej , tej , ktora poczatek ma swoj w glowie .

Z nia , z moja osoba .

Aniol z diablem pija tam z jednego kielicha , przy jednym siedza stole .

Znow w ciemnosci znikam .

Nikt tam swiatla nie zapali , lampy nie poda .

Bestie juz biegna mi na spotkanie , zapach poznaly .

Lby im poscinam , mieczem , ktory z serca wydobylem .

Nie slucham , nie patrze , nic nie czuje .

Zmyslow nie mam , ponad nimi sie unosze.

Demonem sie staje , ktory karmi sie wlasna dusza aby byc szczesliwym aby serce uleczyc , by znow moc kwiaty zrywac , w mistycznym ogrodzie .

Dla niej , dla mojej osoby .

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania