Kochany, zły chłopak. Koniec.

Dalsze losy...

Po jakimś czasie chłopak wyjeżdża na odwyk, gdy wraca, okazuje się, że Katrina chodzi z jego najlepszym przyjacielem. Przez to załamuje się i wpada w jeszcze większe bagno. Oczywiście Katrina nic o tym nie wie, że jej chłopak BYŁ NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM Białego. Marcin cudem unika śmierci po przedawkowaniu narkotyku. Na imprezie spotyka Chestera. Miśka dziewczyny. Wszczęli bójkę. Po jakimś czasie Katrina dowiaduje się o wszystkich kłamstwach Chestera, który posądzał go o bajerowanie innych dziewczyn i kradzieże, co było absolutnym fałszem. Zrywa z nim. Jednak Katrina po aferze z jej byłym postanawia, że będą przyjaciółmi. Pomaga mu wydostać się z tego syfu. Marcin nie chce dać jej odejść do kogoś innego. Chce z nią być. Kochać ją. Dziewczyna przełamuje się i postanawia dać mu szansę.

Po kilku latach...

Są małżeństwem. Mają chłopczyka, Igorka. Katrina czeka na narodziny dziewczynki, którą nosi w łonie. Mają drewniany, przytulny domek na wsi, do którego przyjeżdża ich rodzina w odwiedziny. Marcin pracuje jako szef kuchni. Jego żona zajmuje się pomocą społeczną i charytatywną. Spotykają się ze znajomymi. Prowadzą normalne życie.

Opowiadanie to napisałam żeby udowodnić, że życie może zmienić się na lepsze, mimo tylu problemów i bólu. Nie traćcie nadziei. Przepraszam, że nie pisałam dalszych części, ale depresja zżera mi całą energię i chęć do pisania.