Kolacja z borderline

gdy ego przerasta przyrodzenie

warto mieć twarde jaja

odporne na kopy

 

(on)

trzyma życie w garści

pełnej kolców i gwoździ

masochistycznie ściska i puszcza

powstaje piana

 

~never ending story~

 

(ona)

zakłada nogę na nogę

patrzy na to spokojnie

popijając wino o smaku borderline

przyprawia kolację

 

gryzie

przeżuwa

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Grisza rok temu
    Byczo! ;))
  • Laura Alszer rok temu
    Dzięki, że wpadłeś, Grisza
  • Dekaos Dondi rok temu
    Laura Alszer→Taki konkretny tekst na temat:)↔Pozdrawiam🫠
  • Laura Alszer rok temu
    Jak zwykle dziękuję i również pozdrawiam 🙂
  • pitolik rok temu
    Bardzo ciekawy wiersz.
  • Laura Alszer rok temu
    Dziękuję
  • Laura Alszer🙂

    Noo❗️
    'Baba' z jajem... co się zowie.
    Super!

    Pozdrawiam.
  • Laura Alszer rok temu
    Dziękuję 😊 miło mi, że wpadłaś.
    Ja też pozdrawiam
  • aksolotl rok temu
    trucizny brakuje! :D
  • Laura Alszer rok temu
    Co za dużo to nie zdrowo 😉
  • aksolotl rok temu
    Laura Alszer też prawda. :)
  • Jako posiadacz jaj - stwierdzę, że trzeba na nie uważać. W gimnazjum będąc - kopa z glana od rówieśnicy właśnie w nie dostałem, do po dziś dzień pamiętam :))
  • Laura Alszer rok temu
    Jeśli kop był zasłużony to sorry... nie współczuję 😋

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania