Kolekcjonerka
Nastoletnia blondynka ze wsi Kości Wielkie, razem ze swoim chłopakiem, przeglądała Internet, pijąc przy tym piwo.
- Kurdę, jakbym chciała, żeby rodzicie sprawili nam fajne wakacje, a nie znowu tę pieprzoną Tunezję! - marudziła.
- Lepszy rydz niż nic – odparł jej chłopak.
Rozmowę przerwał wchodzący do pokoju jej brat, który zrzędliwym tonem powiedział:
- Długo będziecie oglądać te głupoty? Chcę pograć na komputerze!
- Zajmij się tym koniotrzepem! - blondyna wydała rozkaz, a jej chłopak uderzył brata w twarz, po czym wsadził go do magazynku i zamknął drzwi na klucz. Następnie oddał ten klucz swojej dziewczynie, która pocałowała go i powiedziała:
- Dzięki! - po czym włożyła klucz do kieszeni swoich krótkich spodenek.
- Jak ja nie znoszę tego patafiana! Chciałabym, żeby mój brat był tak fajny jak ty!
- Ja też chciałbym, żeby moja siostra była taka fajna jak ty. - Chłopak pogłaskał ją po główce.
- Ty przynajmniej nie masz z tą cipą wspólnego pokoju i wspólnego komputera. - Dalej zrzędziła. - Tak to jest być biednym!
Na chwilę jednak zamilkła i wytrzeszczyła oczy, patrząc w ekran komputera. Potem wykrztusiła z siebie:
- Ale jaja! Pani z Gdańska kupi do swojej kolekcji chłopca, w wieku od 11 do 17 lat, prawiczka, nienotowanego. Cena równa rocznym dochodom mojej rodziny. Możemy się pozbyć brata i braku kasy jednocześnie! Żyć nie umierać!
Minął tydzień, kolekcjonerka przyjechała obejrzeć towar. Była to filigranowa szatynka, ubrana w fioletowy kostium i wysokie szpilki. Usiadła razem z blondynką, jej biednym bratem i zainteresowanymi sprzedażą rodzicami przy stole.
- Ja nie chcę być sprzedany jakiej głupiej babie! - rozpaczał brat.
- Zamknij się; nie tobie o tym decydować – syknęła siostra. - Poza tym obrażasz swoją nową właścicielkę.
- Oj, wszyscy chłopcy tak się na początku zachowują. - Klientka uśmiechnęła się miło. - Ale z czasem zaczynają rozumieć, że ciocia jest kochana.
- Rozumie pani – odezwał się ojciec – my potrzebujemy tych pieniędzy, bo nie starcza nam na wszystkie potrzeby córki.
- To zrozumiałe – mówiąc to, kolekcjonerka położyła torebkę na stole – w młode dziewczyny trzeba inwestować. Powiedz, co najpierw kupisz sobie za pieniądze ze sprzedaży brata. - zwróciła się do blondynki.
- Pufę, żeby mieć na czym wygodnie posadzić zadek – odpowiedziała.
Słysząc tę kolokwialną, a niemalże, wulgarną odpowiedź, kolekcjonerka parsknęła śmiechem i zagaiła:
- Fajna jesteś; masz chłopaka?
- Oczywiście, uprawia boks! Razem biegamy po Kościach Wielkich.
- Wysportowana para; świetnie! Ja uprawiam jogę i tenis. A ty – tutaj zwróciła się do ofiary – powiedz cioci, czy uprawisz jakieś sporty?
- Nie; nie lubię tego! - odburknął!
- Ale to niezdrowo! - ton głosu kolekcjonerki wskazywał na zatroskanie. - Ale ciocia zajmie się tobą. Moi chłopcy regularnie ćwiczą walki w klatkach. Polubisz to!
Chłopaka przeszły ciarki na samą informację, że ma walczyć w klatce.
- Czy ma pani dużą kolekcję? - spytała się matka.
- Kilku słodziutkich chłopców! Trzymam ich w bunkrze pod moją rezydencją. Są tacy fajniutcy. Ubieram ich w różne ubranka. W żołnierzyki, w marynarzy, w pieluchy, w pajacyki, w sukienki, jak mam ochotę na gender.
- A to dobre; brat, będziesz chodził w sukience! - zaśmiała się blondynka.
Chłopak zaś zupełnie się nie śmiał.
- Mąż niespecjalnie ich lubi; mówi, że mi się w dupie poprzewracało, żeby kolekcjonować młodziaków. Ale ja to uwielbiam.
Potem pogłaskała chłopca po główce i zapytała:
- Mam nadzieję, że nie bawisz się ptaszkiem?
Milczenie i zawstydzona mina chłopaka była raczej potwierdzeniem.
- On to robi cała noce! - wtrąciła się siostra. - Aż nie mogę spać!
- Och to niedobrze, ciocia nie toleruje samogwałtu. Ale wyleczę ciebie. Każda igraszkę będę karana elektrowstrząsami.
- Czy poda mu pani brom? - spytał się ojciec.
- To by było zbytnio okrutne. - Gdańszczanka odcięła się od pomysłu. - Wręcz przeciwnie; w ramach rekompensaty daje moim chłopaczkom afrodyzjaki.
- Niezłe – wtrąciła się siostra – teraz brat nie będzie mógł walić sobie konia, ale będzie wiecznie podniecony! Zaraz się zesram, ze śmiechu!
- Uspokój się – skarciła ją matka – jak ty się zachowujesz przy klientce z metropolii.
- Poza tym zdrowo ich karmię. Jestem super ciocią, a oni są tacy zadbani.
- Ma pani sama dzieci? - spytała matka.
- Dwie córeczki. Chodzą na balet i jazdę konną, chociaż jedna marudzi, że wolałaby na dżudo. Planujemy z mężem jeszcze trzecią, ale nie teraz. Mam też zwierzęta, kota perskiego, yorka i kundelka ze schroniska.
- Tylko jedna rzecz – spytał się ojciec – rozumiem, takie rzeczy u nas, w Kościach Wielkich, ale w Gdańsku? Tam chyba niewolnictwo jest zabronione?
- Już trzy razy była u mnie policja, ale proszę się nie martwić, chłopcy są dobrze ukryci. To, co w Kościach jest na wierzchu, to w dużych miastach jest za kotarą.
Została już tylko zapłacić i dać nieszczęśnikowi czas na spakowanie się. Potem kolekcjonerka wzięła go za rączkę. Jej była ciepła, a jego wilgotna.
- Co pani, to znaczy ciocia, ze mną zrobi? - spytał.
- To się okaże, ale nie bój się – odparła. - Będziesz znakomitym urozmaiceniem mojej kolekcji.
Marek Adam Grabowski
Warszawa 2023
Komentarze (21)
Dlatego, sorry Marku, ale nie tym razem.
Pozdrawiam.
Konfederacja i rządząca koalicja prawicowa są winne.
Pozdrawiam 🙂
Czy i tu zauważyłem mizoginizm? Trudno nie dostrzec jej otoczki w fabule xd
Matka. Siostra. Kolekcjonerka. Postaci główne, decyzyjne w niszczeniu przyszłego losu chlopaka.
Handel ludźmi, bunkier... to w realu męska działka. Wykorzystywanie kobiet do prostytucji. U Ciebie odwrotnie. Czyżbyś zauważył, postępującą wraz emancypacją, dominację kobiet w naszym świecie? Istotne dla nas zagrożenie. Fakt. Sugerujesz, że kobiety są/potrafią być równie okrutne, że matriarchat niczym nie będzie się różnił od patriarchatu.
Może będzie gorszy nawet.
Dobrze napisane. 5.
Dobre wręcz odwrotnie.
Tu widzę teraz gynofobię lęk przed staniem się zabawką. Unikajmy energetycznych wampirów czy to damskich, czy męskich.
Pozdr.
Szpilka nie porównuj ludzi rozumnych do swojego poziomu. Ty ić klecić swoje grafomanie na konkursy, gdzie nie odstają od ciebie poziomem. Do niewidzenia.
#
Noico1 2 miesiące temu
Szpilka wszyscy ci to piszą, ze dwa dni nawet było, że poetka z Ciebie żadna, więc przyjmij to do wiadomości, jesteś pod moim wierszem trollu, więc zachowuj się grzecznie:)))
#
Czyżby znowu opowijskie gierki?
...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania