koma
w doskonałym świecie cyrkowców
usta stają się bliznami
zarastają zaciśnięte głodem
wielki kabriolet wiezie mistrza
zostanie prorokiem nowej nadziei
zaraz po tym jak pocisk rozerwie bliznę
skruszy zęby przebije się przez kark
nie muszę wychodzić
mogę być tu i wszędzie tam
przez każde wczoraj i przedwczoraj
tylko jutro ma pełną pieluchę
słodkich snów kochanie
obudzisz się na pewno
dobrze że nie śpimy razem
mój trup obok byłby ciekawostką
dla klaunów i treserów
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania