Koncert
Dziś wieczorem usłyszałam dzwony,
biły głośno dostojną melodię.
Gdy na zewnątrz ten mrok rozproszony,
różne myśli błądziły po głowie.
Dzwony biły, gdzieś huczała sowa.
Piękne było to przyrody granie.
Wiatr ustawał, po czym wiał od nowa
swoje pieśni świszcząc nieustannie.
W rytm tych dźwięków biło moje serce.
Szumem liści wtórowały drzewa.
I choć zimno było, marzły ręce,
roztańczona dusza chciała śpiewać.
Komentarze (7)
drzewa - śpiewać
i jakby tak po całości, to bym tylko biła brawa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania