koncert dla Anny

kiedy dyrygent prosi orkiestrę o zamianę ról

o chwilę w której sam

mógłby usiąść do fortepianu

orkiestra wyraża zgodę

dyrygent gra dla Anny

przekształca kilka dźwięków w koncert

 

orkiestra zamienia się w słuch

oczy skrzypaczek skierowane są w przestrzeń

w której nie widać ciała dyrygenta

nie widać włosów które unoszą się i opadają

nie widać ramion

nie widać dłoni które unoszą się i opadają

nie widać

jak oddechem poruszane ciało staje się w każdej komórce

w każdym naskórka milimetrze

koncertem

 

kiedy dyrygent zamienia się w orkiestrę

oczy skrzypaczek skierowane są w przestrzeń

a koncert nagrany na komórkę

w ukryciu

spod jednego z krzeseł

staje się dla kogoś jeszcze

 

niezbędnym do życia

noszonym w kieszeni

powietrzem

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Bożena Joanna 12.03.2021
    Ujmujące!
  • Trzy Cztery 13.03.2021
    Miło mi, Bożeno Joanno.
  • Dekaos Dondi 12.03.2021
    Czasami to co niby "nie dla nas", jest właśnie tym, co daje szansę. Takie pierwsze skojarzenie me:)
    Ale tu chodzi o coś więcej, ale nie umiem wysłowić. Jakby ktoś, przeistoczył się "w coś"↔Pozdrawiam:)↔5
  • Trzy Cztery 13.03.2021
    O, dobrze napisałeś: "ktoś w coś". Dziękuję i pozdrawiam:)
  • Narrator 13.03.2021
    To raczej nie dyrygent zamienia się rolami z solistą, ale pianista dyryguje orkiestrą od fortepianu, tak jak robili to Mozart, Beethoven, a w czasach współczesnych Mitsuko Uchida, jak na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=yM8CFR01KwQ&t=19s

    Ten wiersz odbieram następująco: w pięknej muzyce znika świat, zostają tylko dźwięki, ale chyba to nie jest poprawna interpretacja.
  • Trzy Cztery 13.03.2021
    To bardzo stary wiersz. Pamiętam, że powstał po przeczytaniu obszernego wywiadu z Jerzym Maksymiukiem, który jest pianistą, kompozytorem i dyrygentem. A też, po obejrzeniu kilku filmów z nagranymi kawałkami koncertów, i całymi koncertami. Nie widziałam Maksymiuka "na żywo", a za to miałam taki Maksymiukowy dzień w swoim życiu. Na jednym filmie przerywa grę orkiestry, zasiada przy fortepianie i sam gra. Ale jak! Nie wiem, czy tak miało być, czy to wynikło spontanicznie (co u Maksymiuka jest bardzo możliwe, bo to narwaniec), czy to był koncert, czy próba, nie pamiętam. Ale to, jak grał i co widziałam i słyszałam - dało mi podwójną dawkę tlenu na cały dzień.

    Dzięki za link. Obejrzałam i wysłuchałam z przyjemnością.
  • Narrator 13.03.2021
    Trzy Cztery Ten epizod z Maksymiukiem to jakiś happening. Po prostu wprowadza spontaniczne elementy do koncertu, albo eksperymentuje. W muzyce jest więcej takich przykładów, nawet bardziej ekstremalnych. Na przykład John Cage skomponował utwór 4'33" gdzie przez cztery minuty i trzydzieści trzy sekundy jednymi dźwiękami jest szmer otoczenia, pokasływanie na widowni, ale nikt nie gra na żadnym instrumencie. Jego kolejnym niezwykłym utworem jest 0'00", który grać można na dowolnym instrumencie, jak długo się zechce. Ale na co dzień nie ma to jak klasyka :)
  • Trzy Cztery 13.03.2021
    Wysłuchałam swego czasu 4'33'' Johna Cage. Od początku do końca. A 0"00"' jeszcze przede mną. Jutro poszukam, bo mnie zaciekawiłeś. Muzyka jest niezastąpioną dziedziną sztuki, na co dzień przydaje się nie tylko klasyczna.
  • Narrator 13.03.2021
    Na co dzień to żadna muzyka się nie przydaje, bo jest to oddawanie się przyjemności, nie przynoszącej żadnych korzyści. Muzyka nie czyni nas lepszymi. Hitler uwielbiał Wagnera, wzruszał się jego utworami, co nie przeszkadzało mu wzniecać zamęt i wojnę. Dla mnie 0'0" to nie muzyka we właściwym sensie, ale jej koncept, wykreślający granicę do jakiej może się posunąć kompozytor. Ludzie mają obsesję wytyczania wszelakich granic, których na próżno szukać w naturze. Pisząc „klasyka” miałem na myśli zachowanie umiaru oraz zdrowy rozsądek.
  • Pan Buczybór 13.03.2021
    Super
  • Trzy Cztery 16.03.2021
    Pan Buczybór - dzięki.
  • Piecuszek 13.03.2021
    Cześć moja ulubiona Autorko:)
    Super napisałaś, a puenta po prostu wspaniała. Nawet mnogość się* mi nie przeszkadza. Czasem nie da się inaczej:)))
    "w każdym naskórka milimetrze" jedynie tu można by uniknąć inwersji.
    Pozdrawiam:)
    Twoje teksty są na pewno takim powietrzem:)
  • Trzy Cztery 16.03.2021
    Piecuszku, inwersja była mi tu potrzebna, żeby podkreślić napięcie. "W każdym milimetrze naskórka" to byłby zwykły opis, natomiast z inwersja słowo "milimetr" urasta do metra, a nawet kilometra jakiegoś nacisku na milimetr kwadratowy, a pod tym milimetrem jest jakaś siła. No nie wiem, jak to wytłumaczyć...

    jak oddechem poruszane ciało staje się w każdej komórce
    w każdym naskórka milimetrze
    koncertem

    Twoje słowa są jak czysty tlen! :))
  • Szpilka 17.03.2021
    Bardzo obrazowy wiersz, piosenkę mi przypomniał:

    Prześliczna wio wiolo
    Wiolonczelistka la la la
    Prześliczna wio wiolo
    Wiolonczelistka

    Jej oczy lśnią la la la la
    Jej usta drżą la la la la
    Gdy dłonią swą la la la la
    Struny przyciska

    https://www.youtube.com/watch?v=rYKdA8Y3X0Q

    Skaldowie
  • Trzy Cztery 17.03.2021
    Co za prezent - ten kawałek Skaldów i słowa Młynarskiego. Dziękuję, Szpilko. Sprawiłaś.mi przyjemność:)
  • Szpilka 18.03.2021
    Trzy Cztery

    ?
  • Trzy Cztery 18.03.2021
    Szpilko, dziewczyna opiewana przez Skaldów miała na imię Anna.

    Wróciłam właśnie z pracy i jak zwykle przed snem czytam wiadomości, a tu taka smutna informacja, że wczoraj zmarła bohaterka tekstu Wojciecha Młynarskiego:

    https://www.onet.pl/muzyka/onetmuzyka/anna-wojtowicz-nie-zyje-przesliczna-wiolonczelistka-z-piosenki-skaldow-miala-73-lata/3qdqvh2,681c1dfa

    Teraz ten wiersz będzie też trochę ku jej pamięci.

    Co za zbieg okoliczności, że akurat wczoraj wspomniałaś tę piosenkę.
  • Szpilka 18.03.2021
    Trzy Cztery

    Ano, jeszcze nie czytałam prasy, dzięki za link ?
  • Trzy Cztery 18.03.2021
    ...zawsze to więcej osób wspomni ?
  • Szpilka 18.03.2021
    Trzy Cztery

    I tak wszyscy odejdą w niepamięć, najważniejsze jest tu i teraz, smutne ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania