Koniec.

Czy znasz to uczucie gdy wszystko się psuje?

Gdy ciało się sypie, a rozum wariuje?

Gdy w głowie słyszysz "tak stać się miało".

Lecz w głębi duszy wiesz, że wcale nie musiało.

Gdy wszystko, co masz, przez palce ulatuje.

Gdy wiesz, że już cię nic nie uratuje.

 

Leżysz, drżącą dłonią zamykasz powieki.

Czujesz, że chcesz zasnąć, zasnąć na wieki.

Podnosisz dwa palce, przykładasz je do skroni.

Pociągasz za spust i umierasz powoli.

Jeden wdech, drugi wdech...

Czy serce twe wciąż bije?

Co się stało, jak to ?

Czemu ja wciąż żyję?

 

Otwierasz oczy i widzisz twarz znajomą.

W swoich ciepłych dłoniach, trzyma zimną dłoń twoją.

Jej wzrok nieobecny, jakby cię tu nie było.

Czyżby twe życie się jednak skończyło?

Chcesz coś powiedzieć, lecz nie wypowiadasz słowa.

Czujesz jak powoli, opada twoja głowa.

Nie chcę umierać krzyczysz,

daj mi do niej wrócić.

Lecz jest już za późno,

nie możesz się obudzić.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania