koniec

teraz gdy deszcz ciupie stąpa po gruncie

zamykam oczy zmoczony do szpiku kości

sam na świecie bez nadziei na zbawczy dzień

widzę w głębi twoje oczy wtopiony strach mroczy

 

zamknięci w sobie na wieki wiatr na powieki

słońce gdzieś daleko nie świeci na lasy rzeki

góry w gęstym dymie bladym od migiel

parujemy wraz z wodą odchodzimy daleko

 

ptaki nad nami ścieżka wąska od zmartwień

zmarszczone dłonie skwaszone twarze skórki

odbicie lustrzane boje się nocy i zimnego dnia

odchodzę choć umrzeć nie mogę nie śmierci

 

zachodzę w głowę co się dziś stało z nami

obłoki ponad głowami suną szybko na wschód

ostatni wystrzał zranił człowieka płacz dziecka

wyrywa prawdy ostatnie z ust rzuca o bruk

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania