koniec

chyba już nic mi nie pomoże

nawet muzyka mnie nie leczy

gdy osunęło mi się życia podłoże

a każdy człowiek mi złorzeczy

myślałam że jakoś dam sobie radę

że jakoś życie sensownie ułożę

próbowałam tuszować każdą swoją wadę

lecz widoczne są one jak u jelenia poroże

wiem że rodzice się o mnie troszczą

chociaż mają problem z tego okazaniem

miałam nadzieję że jakoś życie mi uproszczą

ale ciężkie może być tego dokonanie

nie chcę ich moimi problemami obarczać

nie chcę żeby przeze mnie płakali

gdy widzę że mój stan zaczyna się pogarszać

wiem że za bardzo by się mną zadręczali

dlatego wolę wszystko trzymać dla siebie

i mam nadzieję że ich emocje wyłączę

sądzę że dobrze będzie mi w niebie

gdy nareszcie ze sobą skończę

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania