koniec nie oznacza dziś
syf wokół
błocko chlupoce w gumiakach
to może by tak coś o miłości
zwyczajnych radościach
nie ma co płakać
że świat jest jaki jest
niebo i tak zostanie niebieskie
słońce tańczy w arabeskach
parku
taki ma gest
niech jad płynie szerokim rynsztokiem
pijani szczęściem oskubiemy tęczę
kolorów świata zbierzemy naręcze
sweter wydziergasz
na zimy głębokie
śniegów pełne choć sadza z kominów
czernią oplecie słowa ewangelii
to jabłko dla ciebie z ogrodów Hesperyd
na pół podzielimy się jabłkiem
i winą
a oni
niech siedzą zwarci w złotych klatkach
piją trucizny i żrą własny szalej
czciciele błaznów
fani pustych lalek
ty trwasz i ja trwam
pomimo
wróg u bram!
Komentarze (27)
Może by tak trochę poezji w ramach portalu literackiego?
Coś niesamowitego dzieje się od wczoraj.
W Abramowicach (psychiatryk pod Lublinem) już szykują zespół interwencyjny.
Niech tylko ten czujny admin zmieni nazwę portalu z literacki na teatr jednego, walniętego aktora.
Natomiast inspiracja już mi sie wszystkimi otworami wylewa.
Przerwać to szaleństwo, bo się faktycznie wszystkimi otworami od dwóch dni wylewało.
Podejrzewam, że to nie koniec, ale odsapnijmy trochę przy poezji.
A poza tym jest to wiersz o miłości pomimo świata jaki jest :)))
(Może by tam został?)
Brakuje do kompletu co najmniej dziesięciu jedynek :)
Jak rzekłeś poetycko, trza doceniać, te czasami już nie dostrzegane, oczywiste, pozytywne sprawy, pomimo...
''na pół podzielimy się jabłkiem''→połówki jabłka, to chyba symbol miłości?
P.S↔Gdyby zmienić kolejność dwóch pierwszych wersów, to rymybyłby by krańcowe, jak u pozostałych trzech.
I trochę ten rym: tęczę / naręcze↔nie pasi do całości↔takie jeno odczucia me w skrócie:))↔Pozdrawiam:)↔%
Nie ma dla mnie znaczenia jaki układ stosuję.
Czasami rym odległy, czasami wewnętrzny, a czasami klasyczny a-a, a-b itd.
Najważniejszy jest rytm i płynność.
Zmuszenie czytelnika do określonego sposobu czytania, oddechu, zatrzymania.
Tu jabłko jest najcenniejsze, bo złote z ogrodu Hesperyd.
Dzięki za spojrzenie i słowo :)
No tak. Formą napisania, można wpłynąć, na sposób czytania, a co za tym idzie, na odbiór, ale już niekoniecznie,
na interpretacje, zgodną z zamysłem autora. W sumie dobrze, że tak. Tekst zyskuje na wartości.
Czasami w prozie, jakiś wyraz wyrzucam, lub wtryniam "obojętny" by się płynnie czytało.
No dobra kończę, bo się rozpędzam:))
Czytaj tak jak wymusza forma, ale interpretuj sam.
Rytmicznie na pewno, no i z kontrastem. Zawsze łatwiej uwypuklić plusy na tle minusów, ale naprawdę "jad ma płynąć szerokim strumieniem"? Bo tylko wtedy widać te plusy w związku, i również dlatego:
"a oni
niech siedzą zwarci w złotych klatkach
piją trucizny i żrą własny szalej
czciciele błaznów
fani pustych lalek"
Wywaliłabym to. Wiadomo świat zawsze wokół, i się odciska, ale aż tak bardzo jest im potrzebny do trwania, ucieczki przed końcem?
Podobno dobro jest widoczne jedynie na tle zła... tak bym się broniła na Twoim miejscu :)
Niemniej wielkie uczucie sprawia, że zło jest tycie, maciupeńkie, nic nieznaczące, ot, gdzieś tam i głęboko je mam, a nie "wróg u bram"! :)
Sorry, ale tym razem bez aplauzu, Mirek.
Pociacha, rozwlecze trzewia, zje kanapkę i zszyje.
Aby wygląd był do trumny.
Obronę fragmentu sama napisałaś, to co mam wymyślać?
Nie jesteś na bieżąco z opowijskim szpitalem psychiatrycznym, to pewnie nie bardzo widzisz sens tego fragmentu.
Ale jest. Niestety.
Sens napisania całości też ma nieco inny wymiar jak tylko napisanie wiersza o miłości.
Niemniej nawet gdyby tak nie było, nie zgodziłbym się z Twoją wizją świata funkcjonującego w tle.
Czasami wyłazi na wierzch, rzutuje na miłość, pcha się pomiędzy uczucie.
Czy nie sądzisz, że kiedy spotyka się dwoje nastolatków zakochanych szaleńczo w sobie, a rodzice są stanowczo przeciw, to nie jest wróg u bram?
To jest maciupeńkie, nic nieznaczące, ot, gdzieś tam?
Różnie to bywa.
Dzięki za sekcję :)))
_______________
No wiadomo, że się pcha, ale co tak naprawdę może? Oddalić fizycznie, zająć czas, wkurzyć... i nic więcej. więcej wiary, bo albo ona jest, miłość, albo jej nie ma.
Poetycko bardo na tak :)
Ciężka sprawa do pogodzenia.
kolorów świata zbierzemy naręcze
sweter wydziergasz
na zimy głębokie"
Zajefajne to oskubywanie tęczy ? Wiem, że celowo unurzałeś perły w błocie, jednak wolę same perły. Piątak ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania