Konto

Wiem, że nie jest to miejsce na tego typu opowiadania, ale potrzebuję się komuś wyżaleć.

Myślę, że znacie taką grę jak ,,Margonem". Tak, to gówno w które gra trzysta tysięcy ludzi w Polsce, wciąga.

Po pierwsze - zacznijmy - jest to raczej opowiadanie zaczerpnięte z życia wirtualnego.

Zasad tej gry opisywać nie będę, na pewno wchodząc już na Główną można się o grze sporo dowiedzieć.

Moja profesja którą wybrałem to paladyn. Eq od początku miałem raczej słabe, w okresie tygodniowym miałem w eq kilka unikatów, ale raczej dupnianych.

Złota też zarabiałem dość mało, utrzymywałem się jedynie na Chmielowych Szyszkach i Żurawinie.

Pewnego razu napotkałem na swojej drodze... Patryka! Tak, tego herosa... Na pewno część o niej o nim słyszało.

Łupy z walki? Heroiczny naszyjnik na paladyna. Bez zastanowienia sprzedałem go.

Chociaż, bądźmy poważni, jeden z lepszych naszyjników na te poziomy. Później dopiero po sprzedaniu za pięć milionów, zacząłem się zastanawiać, cholera, czemu go nie założyłem na eq?

Za pięć milionów kupiłem miecz (heroik przeklęty) na pala 40 lvl. Kosztowało to 3 miliony złota.

Później za resztę kupiłem gościowi kilka unikatów na jego eq. Odźwięczył się gównem, które za trzy miliony sprzedać się nie chciało.

A resztę przypadkowo wydałem na jakieś cholerstwo... Zostało mi 350k.

Nagle pomyślałem o jednym: potrzebny mi jest zastępca.

Nie wspominając o głupku, który chciał mnie jedynie oszukać, bo co chwile prosił o hasło, po gościa, po którym nic bym się nie spodziewał.

Ogólnie dałem zastępstwo graczowi Laddy-Cherry. (Tak, to jej prawdziwy nick, jak ją zobaczycie na redzie, to nie obędzie się bez soczystego deda). Skurwielka ma trzydziesty piąty poziom. Pomagałem jej ogólnie w różnych uczynkach, przesyłałem kasę, specjalnie lootałem coś dla niej itp. Wysłałem jej zaproszenie na zastępcę. Ona przyjęła, ale ten kurwiszon który mnie cały czas prosił o dostęp do konta zwyciężył. Usunąłem tą kobitę, a zaproszenia do gościa już dać się nie dało, bo ,,Musisz odczekać chociaż 30 dni przed kolejnym zaproszeniem na zastępcę". Jako, że gościu wydawał się podejrzany, podałem hasło tej kobiecie. Napisała czy może podexpić mi na tym koncie, ja napisałem że ok, i się wylogowałem. Nagle próbuję wejść z ciekawości, ile mi powbijała.

NIE.

Stanąłem. Zamurowany.

,,Błędny login lub hasło".

Tak, wiem, zachowałem się jak cholerny kretyn, dając jej to hasło. Ale sam tego chciałem, eq miałem słabe, złota też mało. Nie... Z jednej strony... Miałem tam jednego kolegę, którego uwielbiałem. Zawsze się wybieraliśmy do Tuzmer, po mixy, a teraz? Może jest jeszcze nadzieja, że kiedyś zmieni to hasło? Może nie odkryję pustego konta? Może wtedy tylko expiła, i nie chciała, żebym jej wchodził? Może wcale mnie nie oszukała? :')

Ale obiecuję, że jak odzyskam to konto, to rozjebię jej pysk.