Kontrast

Poznajmy Klaudię. Dziewczyna była miła, uśmiechnięta, zawsze gotowa podać pomocną dłoń, a jeżeli nie, to chociażby próbowała w jakiś sposób przyczynić się do zneutralizowania naszego kłopotu. Zawsze lojalna wobec przyjaciół, pełna nienawiści względem wrogów... nie wróć, Klaudia wrogów nie miała. Bo i skąd? Zawsze pełna radości, była podporą dla innych, w każdej chwili gotowa zbombardować cię uśmiechem. Na cóż jej wrogowie? Klaudia działała w szkolnym wolontariacie, pomagała ludziom starszym, była prawdziwą wyręką dla rodziców, miała świetne wyniki w nauce, ale nie była kujonem. Wręcz przeciwnie- była przewodniczącą szkolnego samorządu, osobą popularną, cenioną zarówno przez pedagogów jak i przez uczniów. Przyjaciół miała. No miała, była dla nich wspaniała!

Ale przy całej swojej małej misji naprawy świata i obdarowywania każdego uśmiechem, dziewczyna zgubiła swój entuzjazm. Straciła swoją radość. Albo inaczej: to ludzie jej ją zabrali.

Klaudia do kiedyś wzorowa uczennica- dzisiaj z petem w jednej ręce i butelką taniego wińska w drugiej. Niegdyś pomocna- dziś sama potrzebuje pomocy.Kiedyś cały czas z uśmiechem na ustach- dzisiaj z ironicznym grymasem przyklejonym do mordy, w przerwie między jednym przekleństwem, a drugim. Kiedy jej dawni znajomi czy pedagodzy, którzy niegdyś ją uczyli pytają: co się stało?, odpowiada wzruszeniem ramionami i niewypowiedzianymi słowami: "zrozumiałam."

Co też takiego nasza kochana Klaudia zrozumiała? Co w jej ślicznej, blond główce się odblokowało?

Otóż chodzi o to, że Klaudia miała dość. Dość znudzonych, wściekłych czy Bóg wie jakich ludzi, którzy cały czas próbowali zabić w niej entuzjazm, zgnoić jej radość i napluć jej w twarz swoją znieczulicą. Pewnego, gorszego dla niej dnia, udało im się. Ktoś kiedyś spytał: "Na kiego pracujesz w tym wolontariacie? Ani pieniędzy z tego nie ma ani żadnych profitów nawet" i nie czekając na odpowiedź Klaudii zaczął coś klikać w swoim ajfonie. Innym razem jakaś lala zapytała: "Co tak mordę szczerzysz, szminka ci się rozmazała, masz coś na zębie zresztą, phi" i odeszła szybkim krokiem, postukując obcasami. Jeszcze innym razem nasza bohaterka potrzebowała szczerej rozmowy, pocieszenia czy choćby zwykłego, ale szczerego wszystko będzie dobrze. Nie było przy niej nikogo. A gdy próbowała się zwierzyć swoim przyjaciółkom, spojrzały na nią, posłuchały przez chwilę, po czym szybko zaczęły rozmawiać o najnowszym wydaniu ich ulubionej gazety.

"Nikt nie lubi wyżalaczy".- pomyślała wówczas Klaudia, myśląc, że w niej leży problem. Nie, Klaudio. To nie z tobą jest problem!

 

Dzisiaj Klaudia już nie żyje.

Zabiłeś ją ty, ja, a może całe nasze społeczeństwo.

Nie mówię, że jej ciało umarło. Po prostu stała się kolejną ofiarą znieczulicy. Co gorsze?

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Zośka 08.04.2015
    * to nie w tobie jest problem
  • NataliaO 08.04.2015
    jeśli odejdzie dusza, to nas już nie ma; umarliśmy za życia. Trafiłaś tym opowiadaniem w sedno. 5:)
  • Nithael 08.04.2015
    Dobra metafora przedstawiająca ludzkie zachowania względem drugiego człowieka. To co czynimy i mówimy ma wpływ na innych.Daje 5 :)
  • Jolly Joke 08.04.2015
    Myślę, że rozumiem, co chciałaś przekazać w tym opowiadaniu. Klaudia jest postacią uniwersalną, którą wielu mogło napotkać na swej drodze, a nawet się z nią utożsamiać. Przedstawiłaś pesymistyczny scenariusz - człowieka, który w końcu poddaje się, uderzany przez niezrozumienie i dezaprobatę ze strony innych. Chwilami zdaje mi się, że bohaterka nieco zbyt łatwo uległa światu - nie mogę pozbyć się wrażenia, że tak optymistyczne i aktywne osoby nie rezygnują ze swych działań z dnia na dzień. Zakładam, że o wiele więcej działo się w duszy bohaterki gdzieś za kulisami i być może nie było Twoim zamiarem przedstawiać tego aż tak szczegółowo. Historia jest prosta i ma wydźwięk czysto moralizatorski - kwestie takie przedstawione zbyt wprost mogą czasem razić, jednak moim zdaniem na plus przyczynia się lekko ironiczny styl Twojego tekstu, który sprawia, że całość nie brzmi zbyt patetycznie. Ta cecha opowiadania dość mi się spodobała. Popracuj trochę nad interpunkcją, szczególnie nad stawianiem przecinków. Pozdrawiam.
  • KarolaKorman 08.04.2015
    Daje do myślenia 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania