Kontrasty
Zbudziłam się dzisiaj z refleksją wokół tematu dobra i zła, miałam dziwny sen ale to nie ważne. Zadzwoniła córka, opowiadam jej o tym co mi się śniło, na co ona odpowiada ,,może to znak że trzeba sprawy doprowadzić do końca",....,,może tak " - odrzekłam, wychodząc z założenia że jak się powie ,,A" to trzeba powiedzieć ,,B."
Dobro / zło,Białe / czarne Smutek/ radość ,Piękno/ brzydota /słońce / deszcz...kontrasty
Potrzebujemy kontrastów żeby móc sobie coś wyobrazić, porównać, nazwać.
,,Na początku było Słowo... ", a jeszcze wcześniej był chaos, próbujemy uporządkować sobie zestawienia by móc wydobyć istotę.
Wpadł mi do głowy cytat ...eh te cytaty zawsze przychodzą w odpowiednim momencie.
Człowiek, kim jest człowiek? ,,Adam zaczął nazywać, a wszystko nazywał -,,istota żywa"- taka szybka parafraza, szukam odpowiednika do tego co żyjące. Martwe/ żywe ...to tak
w skrócie, zestawienie dla wyobrażenia.
Wszyscy wiemy że żywe to szereg czynności życiowych tj. ruch oddychanie, temperatura ciała, ciepło ...o ! ciepło ! myśl kolejna...ale to może później spróbuję rozwinąć :-)
Dylemat nasuwa się w zestawieniu słów ,,martwa natura""...no bo skoro natura to
i żywa, a skoro martwa to skąd żyw.
Hmm, taki paradoks.
Zaraz zleci się tutaj stado umysłów oświeconych, którzy będą starali się, mi przyswoić ten oksymoron, lub inaczej mówiąc związek frazeologiczny i jakby nie patrzeć sprzeczny...bo tylko z pozoru.
Słyszę piosenkę :,,Jak ożywczy deszcz Duchu Święty przyjdź...." Czy żyjemy ? patrzymy ,poruszamy się, oddychamy, wydawało by się że od strony fizycznej każdy niby na swój sposób jakoś żyje.,,dotknij naszych serc, rozpal ognia żar.."Kto nas stałe ożywia, kto nas wypełnia ? Kto jest w stanie tak prawdziwie i do końca nas wypełnić.
Tak! pozornie można żyć..a co z sercem? Duchowa agonia, jest coś takiego? pewnie jest, wystarczy spojrzeć na twarze.
Szereg przymiotników, opisujących twarze : twarz smuta, twarz posępna, twarz bez wyrazu, twarz zamyślona, twarz wpatrzona w co... ? W co jesteśmy wpatrzeni?, czym się karmimy?, czym się wypełniamy?
Dochodzę do sedna tej myśli, która nurtuje mnie od przebudzenia.
Począwszy od Alfa/ Omega, Bóg / Szatan ,Dobro / zło ,Światło ciemność..,,chłod / ciepło, zimno / gorąco, ogień / lód .....tak można by wymieniać bez końca.
Przypominam sobie wykład biblisty, który
w zaskakująco sposób nakreślił nam spojrzenie na tekst Pisma Świętego. Porównanie tekstu do dwóch tańczących ze sobą Ogni,płomieni, w którym czarne litery, to jeden ..drugim zaś Ogniem jest tło...białe tło. To mnie zaskoczyło, taka interpretacja dociera do człowieka który nie jest w stanie sobie inaczej niczego wyobrazić jak poprzez kontrasty, zestawienie, porównanie.
To jest piękne! Nigdy jeszcze nie patrzyłam na karty Słowa Bożego w ten sposób, chodzi też
o ruch,,taniec "...Słowo które Żyje.
Jak mózg ma półkulę lewą i prawą, jak ręką prawa i lewa, jak partie dwie ,,lewica i prawica" ..jak oko lewe i ,,prawe " choć oboje patrzących w tym samym kierunku..hmm wyjątek od reguły tak! ,,zez rozbieżny ".
Dobro/ zło ...białe/ czarne ...Bóg / Szatan...
Zestawienia przeciwstawne, porównawcze,
w obrazowy sposób opisujące charakter danego słowa.
Ktoś kiedyś wymyślił grę o nazwie ,,szachy".
Jedna plansza, dwoje graczy, pola białe
i czarne...Cel ? obrona Króla, szach i mat - koniec gry.
Po głowie niezmiennie tłucze się analogia, no bo jak to jest że od początku toczy się ta niewidzialna walka dobra że złem ,,..i nie wódź nas na pokuszenie ale nas Zbaw od złego "Amen
Paweł pisał że ,,walczymy z tym co nie widoczne""...i miał rację. Nie którzy mówią że diabła nie ma a on jest tak samo jak Bóg Jest, czego naocznym dowodem jest świat stworzony i my, którzy na nim żyjemy...
to zaledwie jeden z argumentów dla tych, którzy nie czytają Słowa Bożego.
O co toczy się więc ta gra ?. U celu jest niezmiennie Życie Wieczne. Przeciwnik walczy o nieśmiertelną. Duszę człowieka.,,..jak lew ryczący patrzy, kogo by pożreć" Czasownik ,,pożreć" przywodzi mi na myśl tylko jedno skojarzenie, a mianowicie takie że zjeść można tylko to, co jest pokarmem..co nasyci. Diabeł jest pusty i martwy, nie wiem czy to dobre porównanie nie wincie mnie za to że takie mi przyszło :-). Wiem że z nim się nie dyskutuje, nie ma nawet sensu. Jemu się rozkazuje Mocą Imienia Jezus, bo On Jest Większy - Największy!
Sumienie podpowiada którędy iść, czy wezmę pod rozwagę, czy odrzucę szept w Duszy?
Ciągły i codzienny dialog Duszy odbywa się na poziomie duchowym tylko z kim ? Czy jest to wybór między modlitwą z Bogiem i kierowanie się Jego Słowem?,
a uleganiem pokusie? czy wybór między tym co dobre a tym co złe, zajmuje nasze myśli na dłużej ?.Co wybieram ...w którą stronę idę, co zabieram do tego skarbca i gdzie gromadzę dobra.? ,,jako na ziemi ,tak i w niebie".Świat materialny czy dobra duchowe ?,co gromadzę?.
Rozmowa z Bogiem to jak ,,świetlista strzała" do nieba, takie porównanie usłyszałam wczoraj i ono mnie przekonuje bo wiem że każda modlitwa dociera do Ojca.
Ze Szkoły Ducha otrzymałam słowo do obrazu. ,,Obraz szachownicy, zawieszonej nad dzwonnicą kościoła, na niej pionki białe
i czarne. Gram ...z przeciwnikiem. Nagle zrywa się potężna zawierucha ,chłód ,śnieżyca ..zamieć a potężna łapa unoszącego się na szachownicą, demona potrząsa mi złośliwie planszą i wszystkie pionki się rozsypują. Jednym słowem robi mi na złość, burząc cały mój misterny plan i wszelkie starania.
Do obrazu słowa tłumaczenia iż jestem królową lodu, gdzie lód i śnieg, to emocje, panujące w krainie skutej lodem i chłodem. Przyroda nieożywiona ...hmm to chyba złe porównanie.
Wspomniałam o przeciwnym słowie do zimna i chłodu, jakim jest ciepło- ogień ,znak Ducha Świętego. Jaką temperaturę ma człowiek, który wyzionął Ducha?
,,Jesteś tą która ma się modlić za innych, za parafian..Bóg chce abyś modliła się wstawienniczo za innych ". Do dziś mam w głowie te słowa.
Pan Michał na warsztatach zapytał ,,czy wolno kłaść ręce na chorych czy nie""? Nie odzywałam się choć byłam już po innych warsztatach.Uczestnicy spotkania, odpowiedzieli że ,,nie wolno".
Pan Michał był zdumiony i odebrał to stwierdzenie jako przeświadczenie dotyczące opinii, wśród całej naszej lokalnej Wspólnoty a to przecież nieprawda.
Wśród tych, którzy byli zdania że kłaść rąk nie wolno, był również człowiek narodowości czeskiej i pozostali z dwóch różnych okolicznych miast.
Na warsztatach, na których mnie uczono posługiwania modlitwą wstawienniczą oraz formułek tejże modlitwy ...powiedziane było jasno,, dłoń kładziemy na ramieniu, po uprzednio uzyskanej zgodzie od osoby, nad którą się modlimy wstawienniczo.Dłoń położona na głowę jest zarezerwowana dla Kapłanów.". Zdarza się że osoba nie życzy sobie aby kłaść na nią ręce i wtedy nie wykonuje się tego gestu, należy uszanować wolę chorego. Modlitwy i uwolnienie,
o uzdrowienie, o pomoc w trudnych sytuacjach życiowych. Taka modlitwa to jak cicha walka o wyrwanie ze szponów demona, osoby uwikłanej, przekonałam się o tym już kilkukrotnie, nie jest to przyjemne uczucie, oj nie.!
On jak już raz kogoś zagarnie do siebie to nie pozwala takiej osoby, sobie wyrwać.
Demon mnie nie znosi, on mnie wręcz nienawidzi ale ja mam po swojej stronie Tego, który jest Większy ...dużo Większy Jest Największy!
Chrystus Król, - Ten który Zwycięża .
,,Nie lękajcie się, Jam Zwyciężył świat"! - powiedział.
Mocą Jego Imienia nauczyłam się walczyć skutecznie ale o tym innym razem.:-)....
Komentarze (36)
Tak jak myślałam...
Praca w domu, to również praca, pranie, sprzątanie, przygotowywanie posiłku dla bliskich czy zaprawianie przetworów na zimę czy pomoc w firmie u syna ( w domu ) to wszystko jest również praca.
Życie nie jest żartem, życie jest cudem danym z góry i to cudem - darem o który należy dbać ,rozwijać i pomnażać
Jan Paweł II powiedział że,, nie żyjemy tu na próbę"" a więc i nie żyjemy tu również dla żartu.
Sfera duchową to poważna sprawa,nie można jej lekceważyć.
Dystans to nie ,,hulaj dusza piekła nie ma ""! Dystans to nie rozwiązłość i wszelkie ,,przyjemności "świata bez jakichkolwiek konsekwencji i wzięcia odpowiedzialności.
Oby po drugiej stronie nikt nie usłyszał ,,głupcze ""! albo ,,nie znam was""!
Pozdrawiam .
Egzorcyści to też Kapłani powołani do tego rodzaju służby, to również wysiłek który sporo zdrowia i siły kosztuje ...tak jak każda praca, choć oni robią to zupełnie za darmo, tak jak za darmo Pan Jezus wyganiał złe duchy.
,,darmo otrzymaliście, darmo dawajcie""
Słowo praca i służba ,niby pokrewne a jednak nie to samo.Zapytaj wolontariuszy...:-).Jan Paweł II napisał wspaniałą Encyklikę na temat pracy, zresztą nie tylko on :-)
Któż jak Bóg??
To właśnie egzorcyści ostatecznie potrafią rozpoznać co jest co, kiedy nauka już rozkłada ręce...Bóg zawsze przychodzi że Światłem.Nie masz odpowiedzi ? pytaj Boga :-)
,,Nie potrzebują lekarza zdrowi ale ci co się źle mają""
Jeśli mowa o inkwizycji to jedna z moich ulubionych Świętych jest Święta Joanna d'Arc....to była twarda kobieta ! chciałabym choć w połowie mieć taką odwagę jak ona miała :-).
Od tego momentu zaczęło się zwalczanie pogańskich zwyczajów ...panujących wśród Słowian..
.i wprowadzanie nauki opartej na Tradycji Kościoła, zbudowanej na nauce dwunastu Apostołów, Słowie Bożym i Sakramentach Świętych
Joanna d'Arc była prawdopodobnie zaburzona psychicznie, co w określonych okolicznościach ma swoje zalety, ale jak widać, słabo się kończy dla samego zaburzonego.
W ogóle każda wojna udowadnia, że Boga nie ma.
,,O naśladowaniu Chrystusa""autorstwa
Tomasza a' Kempisa ...dał radę bardzo wyraźną :-) zawsze niezawodny....o tym że ....
,,słudzy nieużyteczni jesteśmy", pokora to podstawa. ""pkt.24 rozdział 11 pt.,,O tym że niewielu jest miłośników Jezusowego Krzyża"".
Podzieliłam się swoimi przemyśleniami ,,mea macsima culpa"":-)
Pozdrawiam.
Tak sobie myślę że moja wiara pozostaje dla mnie. To jaka jestem, to moja wola. Wierzę w przykazania. Ale czy muszę innym walić po oczach swoje poglądy? Ważne są czyny, a nie bezustanne dywagacje. To już jest cholernie nudne. Te cytaty itd. Dewoctwo i pretensjonalizm. Powtarzanie w kółko wersów. Jakbym słuchała przedwojenne radio i krzyk nacjonalistów. Co to ma wspólnego z wiarą i Bogiem. Ubierz się i idź na miasto albo gdziekolwiek i weź megafon. Krzycz manifestuje, to ostatnio krzyk mody aby potwierdzić wiarę. To są czyny, które określają człowieka? Żal patrzeć żal wdawać się w rozmowę. Ostatnio potrzebowałam pomocy. Jakoś Kościół mi nie pomógł. Więc po cóż stoją te monumentalne budowle?! Komu są potrzebne. W moim mieście jest chyba dziesięć kościołów. Ciekawe ile kosztuje utrzymanie? Żenada
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania