zachowek

z matczynej grządki maciejki

wychodziły dziewczyny

dojrzewające z miętowymi dropsami

w ustach

 

dziedziczę także pamięć

misterium radości

ze zrywanych po drodze ze szkoły

konwalii

 

namiastką ich zapachu w mydełkach

domykała szafę z pościelą i bielizną

pierwsza służebna całego świata

w którym biły nasze serca pod jej ochroną

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ostatnie dwa wersy – cudo.
    Pozdrawiam ?
  • Nuria dwa lata temu
    Grain, piękne słowa poświęcone matce, jak ją nazwałeś służebną całego świata, to ślepka mi się zaszkliły...bo nasze matki takie są, takie były, zawsze wydawało im się ze zbawią świat. Skąd na to brały siły????
    5!!!
  • Patriota dwa lata temu
    Bardzo ładny wiersz. Pozdro.
  • Grain dwa lata temu
    dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania