korzenie

jestem potrzebny, nóż do konserwy,

jestem w swoim świecie akcji,

jestem zakochany, ona o tym nie wie

 

płyną dni, płyną rzeki

zimnej wody

zadowolony

uśmiecham się do tego miejsca

 

nie zamykam drzwi otoczony dobrem ludzi

 

czuję zapach konwalii, ciszę lasu

zagubieni z oczami pełnymi emocji

wyczuwam, kreuję na nowo słowa

na stosie płoną nadzieje, smutki

napiję się dzisiaj zimnej wódki

 

jestem zbiegiem z tutejszego więzienia

tam zostawiłem znajomych kawałki chleba

 

maszerują myśli,

w głowie słowa znanej piosenki

 

ten las tajemnic

ukrywa od dziecka

jak pamiętam

skarby i grzeszki

 

dym nad Wisłą

niesie w dal troski, żale,

uśmiech i radość

powoli nie spiesząc się

odchodzę przed nieznanym,

nieciekawym filmem

 

tutaj zapuszczę korzenie na stałe

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania