Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Koszmar Samotności
Czuję jak twoje wargi muskają moje spękane usta dławisz mnie sokami ostatniej namiętności. Przez pryzmat patrzę na twoje nagie ciało, które kiedyś spełniało moje wszystkie marzenia. Dziś milczysz w zapętlonej linii czasu, wracając do tych ulatujących jak piasek w klepsydrze wspomnień. Gładzę twoje aksamitne włosy w nadziei, że jeszcze kiedyś usłyszę twój słowiczy głos o poranku. Nerwowo ściskam telefon w dłoni, licząc na wiadomość chlastam swoje serce tępym nożem. Moje piekło nie było gotowe na twoje przyjście i pochłonęło cię wraz z moim szaleństwem. Dając ci rozkosz moją psychozą doprowadziłem cię na skraj urwiska, z którego nie da się skoczyć. Dziś niebo przybrało kolor krwi, a słońce poczerniało, paląc doszczętnie moje zniszczone wnętrze. Blask żyletek i noży przyćmiewa krwawa pieśń otwartych ran mojej nadziei na twój powrót. Spadam powoli w otchłań bez dna, gdzie nie czeka mnie już nic poza cierpieniem i bólem. Kurwa dlaczego ja nie umiem latać zabrałbym cię na skrzydłach na koniec świata i wyrwał dla ciebie moje martwe serce. Zimno tu czuje, że powoli rozkładam się na atomy, a moje cząsteczki tańczą w rytmie namiętności. Ostatnim tchem próbuję wypowiedzieć twoje imię, ale moje struny głosowe już dawno zwiędły. Opadły jak płatki czarnej róży, kalecząc moje oczy kolcami bym już więcej nie mógł na ciebie patrzeć. Tęsknota jest torturą to właśnie zew otchłani pogłębia cię w rwącej rzece emocjonalnej gry w chowanego. Te niewypowiedziane słowa biją się z tymi, które już padły, rozbijając się o ścianę płaczu naszego uczucia. Gonitwa myśli tonie jak Tytanik rozbijający się o górę lodową, stępując wprost do piekła. Zapraszam cię na ostatni taniec w rytmie ulubionej piosenki, zanim pochłonie nas woda skażona jadem. Chcę ostatni raz połączyć się z tobą i tańczyć w świetle pędzącego w kierunku ziemi księżyca. Za nim zniknie planeta chce tańczyć i patrzeć w twoje oczy przepełnione żalem. Życie to wieczne cierpienie i chcę cierpieć z tobą razem, bo cierpienie samemu jest koszmarem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania