kotka w butach na zebrze... pasja
jechałem do swojej mekki
gdzie czekały na mnie zabawki
deski wyheblowane do białości
sęki i słoje i gwożdzie
obok na siedzeniu drzemał husky Stolarz
przyhamowałem z piskiem przed światłami
i zdębiałem
biało-czarna zebra i ona
kotka w butach
płynęła jak karawela kołysząc biodrami
miau miau rzuciła zalotnie
czerwone żółte zielone
jak słup stałem
a klaksony za mną ryczały
na ręcznym ruszyłem do przodu
nie zdążyłem dojechać
czołowo
rąbnąłem w betonowe przęsło
i szlag trafił wszystko
zamknięto mnie
w moich wypieszczonych deskach
na wieczność razem z psem
Komentarze (15)
Tam gdzie jest wers z haski, dałabym stolarza od nowego wersu.
Stawiałabym na męską twarz, ale to może być złudne. Na razie bazie.
Pozdrawiam Autora
Pozdrawiam
A tekst bardzo zmyślny w wymowie swej:)
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania