Kotki
Był to dzień jak co dzień. Tomek wracał ze szkoły, gdy nagle zobaczył coś dziwnego. Na ulicy, na chodniku, na dachach i na drzewach siedziały kotki. Nie były to zwykłe kotki, ale wielkie, puszyste i kolorowe kotki. Miały oczy jak tęcza, uszy jak motyle i ogony jak wężowe boa. Tomek nie mógł uwierzyć własnym oczom. Co się stało?
- Cześć, Tomek! - usłyszał za sobą głos. Odwrócił się i zobaczył swojego kolegę Adama, który trzymał na ramieniu jednego z tych dziwnych kotków. - Nie sądzisz, że są cudowne?
- Adam, co to jest? - zapytał Tomek.
- To są kotki! - odpowiedział Adam. - Wszyscy kochają kotki!
- Skąd się wzięły? - dopytywał Tomek.
- Nie wiem. Po prostu się pojawiły. Ale nie ważne. Ważne, że są słodkie i miłe i można się z nimi bawić! - powiedział Adam i pogłaskał swojego kotka po głowie.
- Ale... ale... - Tomek nie wiedział, co powiedzieć.
- Chodź, pokażę ci coś! - zaprosił go Adam i poprowadził go do parku.
W parku było jeszcze więcej kotków. Na huśtawkach, na karuzeli, na piaskownicy i na ławkach. Wszędzie były kotki. A wśród nich bawiły się dzieci i dorośli. Śmiali się, przytulali się i rozmawiali z kotkami.
- Zobacz! - powiedział Adam i pokazał Tomkowi wielkiego, niebieskiego kotka, który leżał na trawie. - To jest mój ulubiony! Nazywa się Bajtek i jest bardzo mądry!
- Cześć, Bajtek! - przywitał się Tomek niepewnie.
- Cześć, Tomek! - odpowiedział Bajtek swoim miękkim głosem. - Miło cię poznać!
Tomek poczuł dreszcz na plecach. Kotek mówił!
- On... on mówi? - zapytał Tomek.
- Oczywiście, że mówi! - powiedział Adam. - Wszystkie kotki mówią! I mają wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia!
- Naprawdę? - zdziwił się Tomek.
- Tak! Chcesz posłuchać? - zaproponował Adam.
- No... może... - zgodził się Tomek niepewnie.
I tak zaczął się dzień pełen niesamowitych przygód. Tomek poznał wiele różnych kotków i dowiedział się od nich wielu ciekawych rzeczy. Dowiedział się, że kotki pochodzą z innej planety, gdzie żyją w harmonii i szczęściu. Dowiedział się, że przybyły na Ziemię, aby podzielić się swoją miłością i radością z ludźmi. Dowiedział się, że kotki mają wiele talentów i umiejętności. Niektóre potrafiły śpiewać, inne tańczyć, jeszcze inne malować lub grać na instrumentach.
Tomek był zachwycony. Kotki były takie urocze i sympatyczne, że nie mógł się od nich oderwać. Zapomniał o wszystkim innym: o szkole, o domu, o rodzinie i o przyjaciołach. Zapomniał nawet o czasie.
Gdy nadszedł wieczór, Tomek spojrzał na niebo i zobaczył księżyc. Był pełen i świecił jasnym światłem. Tomek poczuł, że coś się zmienia. Spojrzał na kotki i zauważył, że ich oczy zaczęły błyszczeć jeszcze mocniej. Ich uszy zaczęły trzepotać jak skrzydła. Ich ogony zaczęły wirować jak śmigła.
- Co się dzieje? - zapytał Tomek.
- To znak, że musimy wracać - powiedział Bajtek. - Nasz statek kosmiczny jest gotowy do odlotu.
- Statek kosmiczny? - zdziwił się Tomek.
- Tak, statek kosmiczny - powtórzył Bajtek. - Przecież nie myślałeś, że będziemy tu na zawsze?
- Ale... ale... - Tomek nie wiedział, co powiedzieć.
- Nie martw się - pocieszył go Bajtek. - Nie zapomnimy o tobie. I ty nie zapomnij o nas. Zawsze będziemy cię kochać!
- Ja też was kocham! - wykrzyknął Tomek.
I wtedy stało się coś niesamowitego. Wszystkie kotki zaczęły unosić się w powietrzu. Z ich ciał wydobywały się kolorowe promienie światła, które tworzyły piękne wzory na niebie. Kotki śpiewały i wołały pożegnania. Tomek patrzył na to z zachwytem i smutkiem. Nie chciał, żeby kotki odlatywały. Chciał, żeby zostały z nim na zawsze.
Ale kotki musiały odejść. Zniknęły w ciemności, pozostawiając za sobą tylko wspomnienia i uczucia. Tomek poczuł łzy w oczach. Poczuł też, że jego serce jest pełne miłości.
- Do widzenia, kotki! - zawołał Tomek. - Dziękuję za wszystko!
I poszedł do domu, marząc o tym, że kiedyś znów spotka swoich kosmicznych przyjaciół.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania