kotwice
stoję na moście wzdłuż rzeki
znikąd donikąd
stare książki szeleszczą
jakby wiatr chciał wrócić do nadziei
prostota nie odpowie prostactwu
kilku przyjaciół
blues i jazz na granicy
pod powiekami mamy więcej
niż obrońcy światła w pięściach
logika poddaje w wątpliwość
prawdy objawione
mówicie że będę zabijał
cóż
bez przyjemności
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania