Koty

skończył się aerozol z bitą śmietaną

a ta - jak zawsze

gdy zamykam usta - znika

więc stoję tak z otwartymi

by po chwili

smutne lepkie strużki na brodzie

jak łzy na policzkach.

.

.

przemieszczają się koty po pokoju nocą

wcale nie bezszelestnie, to nie myszki

niech gonią omamy koszmary i zmory

wbijają kły i jeżą cienie

na urojenia moje - na zdrowie

 

a kiedy rano otworzę okno żeby zapalić słońce

odejdzie noc z dymem

aż złotymi od nicktyny palcami

przetrę oczy

by nadziwić się dniem

i już nie przestać

Średnia ocena: 1.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania