Koty i marzec albo na Planecie Kota
Pani Ewie Włodkowej dedykowane :-)
słoneczny marzec
schowany za krokusy
promiennym kotem
*
listeczkiem w deszczu
kot srebrnej niepogody
patrzy gdy siedzi
*
nadprzejrzysta noc
prześwietlona poświatą
kocich tęczówek
*
kozłek lekarski
jak kocie pobudzenie
nieuciszone
*
śnieżnobiały kot
mroku bojaźliwa myśl
srebrniejący świt
*
wiatr kocio mruczy
bladawy duch kocięcia
krąży po kątach
*
koty a księżyc
marzec grzbiet w kabłąk pręży
na gwiezdnym dachu
*
marca koci płacz
zielnym snem zapachniało
melisą z makiem
*
i kociogłowa
bogini noc też miewa
złotawe oczy
Komentarze (67)
Pozdrawiam
Proszę cię, nie bądź złośliwa. Z Ewą mam prawie codzienny kontakt. A tobie jeżeli tekst się nie podoba, to napisz wprost, a nie udawaj wszechwiedzącej, ponieważ nią nie jesteś.
Myślałam, że jest bardziej roztropna. A to zwyczajnie rozpajedzona, od przypadku do przypadku bita kijkiem w ciemię, kobiecinka.
Teraz piszesz, że takie głodne kawałki mogły jej się spodobać. Nie wierzę. Twój tekścik jest słaby.
Jak jesteś taka mądra, to proszę, poproś Ją o opinię dotyczącą cyklu, a później mi ją przedstaw. Tu: na forum. Może być w formie linku.
http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=42516
po czym dwa wierszowane konterfekty Pani Ewy znalazły się później w moim - poświęconym wybranym Twórcom "poezji-polskiej pl." - autorskim tomiku zatytułowanym "Konstelacje" [2016].
A betti jest najprawdopodobniej złośliwa wedle zasady "Oko jego / jej kieby żmija, / Na co spojrzy, to zabija".
:-D
Spokojnej nocy.
"Mruczobzdury" - dobre!
A swoje subiektywne oceny, to proszę zachowaj je dla siebie; mnie są one przydatne tyle, ile sprasowane liście leszczyny, gdy w moich dziecięco upłynnionych latach udawały pieniądze podczas zabawy w sklep.
A poważnie: nikt nie ma monopolu na nieomylność, tym bardziej na tzw. hiperpoprawność w tworzeniu. Jesteś zwyczajnie w tym oraz z tym drażniąco śmieszna. Przez co - po dłuższej z tobą wymianie zdań - po prostu nudna ;-)
Coś mi tu trąci pacyną, ewentualnie TWA?
No, może się mylę... ???
1. «pisanie utworów literackich przez osoby pozbawione talentu»
2. «bezwartościowe utwory literackie»
Już więcej na pańskie zaczepki odpowiadać nie będę; od chorych należy się izolować ;) Szczególnie teraz ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania