krainy łagodności
rozgryzaj
aż pęknie
rozleje się
na wargi
(smakuje endogenicznie
soczyście
słodko-słoną dopaminą)
wysysaj
kolagen z kości
aż zwinie się
w każdą z liter
(rozpływa się rozkosznie
w twoim języku
glutaminowymi słowami
giętkim umami)
nasycaj
trzewia wierszem
wysokiej próby
melodią
(lirycznie cię roznuci
rozśpiewa)
Komentarze (2)
Wcześniej dałem 5.
Teraz potwierdzam.
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania