KRAJOBRAZ CMENTARNY (BEKSIŃSKI)

rozliczą z mięśni ścięgien i żeber

z każdej kości i przebytej drogi

ciebie i twoją szkapę

jej grzbiet i utrudzone marszem kopyta

 

zachmurzą słońce

zatrzymają wiatr i oddech spłycą tak żebyś ani żył ani umarł

zawisł gdzieś pomiędzy

kontemplując być może ostatni już haust powietrza

 

wyjdą ci naprzeciw bracia i siostry odarci z szat i ciał

ale bogatsi o doświadczenie

w przemijaniu

myśli które już dawno uległy zepsuciu

wyprzedzając pośmiertny rozkład

 

dusza przy duszy staniecie ciasno

w rachunku bez pokrycia

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Grain rok temu
    Z głębi obrazów Beksińskiego nie da się nawet granatami nałapać karasków.
  • IgaIga rok temu
    Grain - a jednak warto próbować. Dzięki!
  • Grain rok temu
    W moim
    Snow Frolic i inne motwy
    pisałem o kimś

    z coraz mniej dyspozycyjnej głębi obrazów Beksińskiego
    i debetem na rachunku prawdopodobieństwa
  • IgaIga rok temu
    👍
  • Dekaos Dondi rok temu
    Igalka↔Bardzo na Tak!↔Ten klimat ii to, co człek dopowiedzieć sobie może. Chociaż za wesoło nie jest:)↔Pozdrawiam🙂
  • Igalga🙂

    Być pod wrażeniem twojego wiersza... to nic nie powiedzieć, i nie tylko dlatego, że uwielbiam mroczny klimat Beksińskiego i jego syna Tomasza, który pisał wiersze w "klimacie" obrazów ojca.
    Perełka❗️

    Pozdrawiam.
  • frustracja rok temu
    Trudno się wstrzelić w Beksińskiego, dobrze sam to robił w opowiadaniach, pięknie dopełniał - indywidualista.
  • piliery rok temu
    Wpisałaś się w Jego obraz idealnie. Beksiński zawsze budził we mnie podziw i często przerażenie. ten obraz z tych od przerażenia. Przyłożyłaś tym rachunkiem bez pokrycia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania