Kraków: "W Botanicznym" [Wybór]
Botaniczny VI
Wieczór
ptaki rosną na drzewach
czysty śpiew lilii
Pałac
Sześć pięter motyli
chwieje się
nad trawnikiem
Magnolia
Kwitnące drzewo
zbyt piękne
zemdlał zapach
***
Chmura leci do tyłu
gdzie jest przód
Botaniczny kwiecień III
Na ławce która usiadła
dziewczynka stoi ze spuszczonymi nogami
Motyle unoszą powietrze
***
Każda droga
biegnie w dwie
przeciwne strony
Ścieżka w Botanicznym
Tyle lat biegną za drzewem
uniesione stopy dróżki
***
Nic nie pada
sam rośnie
deszcz na dachu
Dom
Przelatuje między pokojami
mgła nieistnienia tak gęsta
Kwiaty w Botanicznym
Nic nie wskazuje
rozkwitły palec irysu
***
Jutro też będzie
to samo drzewo w oknie
zgięte wichurą
***
Wiatr wieczorny
Połyskliwy i świecący
taniec nagiej trawy
przy księżycu
***
Ścieżka bez nas
nie zrobi kroku
Listopad w Botanicznym
Na ławce siedzi
mgła bez twarzy
odleciały kwiaty
Botaniczny w lutym V
W pustce
kwitnie chiński krzew
milczenie jest złotem
***
Wątpię w zimę
więc śnieg nie pada
na mój dom
***
Sypie
sarna przeszła tak cicho
jak szelest śniegu
Botaniczny w zimie
Zimowy ogród bez ścieżek
tylko zwiędła róża
płonie jak mróz"
Komentarze (20)
''Sześć pięter motyli
chwieje się
nad trawnikiem''
''Ścieżka bez nas
nie zrobi kroku''
''Każda droga
biegnie w dwie
przeciwne strony''
Coś jeszcze przykuło moją uwagę, ale to najbardziej. Super! 6
nie wiem, co może się tutaj podobać.
Czaruje, a wy zaczarowani chwalicie.
To żadna Poezyja.
Pretensja do haiku?
Ty jesteś autorem, czy wspomniany przez cię i brak cudzysłowia?
https://malowane-wierszem.blogspot.com/2013/09/jesien-w-botanicznym-jerzy-harasymowicz.html
I najwyraźniej robi to w ramach prowokacji. Łamie to punkt 3 regulaminu:
"Użytkownik dodając tekst potwierdza, że jest jego autorem i zezwala na publikację utworu w serwisie."
i 9:
"Zabronione jest: zamieszczanie treści wulgarnych, gorszących, niezgodnych z intencją serwisu lub polskim prawem, podszywanie się pod innych użytkowników lub moderatora, spamowanie, prowokowanie użytkowników"
Wiersze nie są plagiatem, mądry inaczej! Popatrz na cudzysłowy! Plagiatem jest dosłowne przepisywanie, smarku. I doucz się, że tego rodzaju prowokacje są w świecie literackim dopuszczalne jak to był uczynił Georg Trakl [1886-1914] z sonetem Friedricha Nietzschego albo inni.
Wyjaśniłam dlaczego tak uczyniłam. Chodziło bowiem o wystawiane z nocnika tzw. oceny.
Tekst ten może być w każdej chwili wycofany, kurczaczku Guciu ;-)
"Zaciekawiony" Ptyś chciał popisać się swoją wiedzą... i (się) potknął. O własne kurzopodobne stópki :-D
Pełny opis bibliograficzny: Jerzy Harasymowicz: W Botanicznym – Wiersze ZEN / Redakcja i korekta Alicja Zemanek. Kraków: nakładem Ogrodu Botanicznego, [wydawca: UNIVERSITAS] 1992, 24, [1] ss.
„Od wielu lat Jerzy Harasymowicz przychodzi do krakowskiego Ogrodu Botanicznego. Ze skromnością właściwą niewielu twórcom […] wciąż na nowo mierzy się ze sprawami tak zwykłymi jak liść albo krzew róży – pisze w słowie wstępnym Alicja Zemanek”.
Rezultatem tych poszukiwań są utwory pełne poetyckiej ascezy. Złożone z kilku linijek, pozbawione ozdobników […] Jak u wschodnich mistrzów ZEN wyrażają stany medytacje, w których natura iskrzy się blaskiem ukrytych znaczeń.
[…]
Od wschodnich twórców haiku różni się bardziej sugestywną wyobraźnią […] Rzadko też jak oni bywa pokornym obserwatorem. Woli poszukiwanie ukrytych wymiarów albo stwarzanie nowych, ze swobodą i przekorą właściwą wielkim odkrywcom i prawdziwym poetom” – podsumowuje swoje wywody A. Zemanek.
Test dla trolli idealny, którzy „przez pałac zbudowany z sześciu pięter motyli” nie odnaleźli / nie odnajdują drogi do świata, który bezskutecznie od tylu lat poszukują mędrcy.
Zamieszczony w blogu wiersz Harasymowicza „W Botanicznym” nie jest wierszem ZEN [za długi] dlatego nie znalazł się w jego poetyckim zbiorku, ale... Tak naprawdę, to przed kim oraz przed czym mam się tłumaczyć? Bijącym po oczach upiornie tendencyjnym dyletanctwem?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania