kreacja wojny

przyszedł z deszczem w dłoniach

zacisnęło coś od środka rozparo

rozmowy nie zaczął milczał

mokre oczy pomalujesz krwią

 

szkoda mi nie zobaczy słońca

będzie śnił zza ciszy grobowej

dlaczego człowiek niesprawiedliwy

odbiera najcenniejsze skarby

 

bezsilności bliskość spojrzeć

nieszczerze wmawiają prawdę

kłamstwa ubrane w sweterki

idź nie przychodź już więcej

 

okrutne czyny ukryte zamiary

ile potrzeba krwi martwych

by zrozumieć koniec świata

nie nadchodzi nie wiem

 

to nie czas spotkania z Bogiem

czasy nienawiści zgrozy

marnotrawstwa mamony

wypasione brzuchy bezduszne

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania