Kredyt mam
Długi, długi, długi
Byłem sobie lekkoduchem
Przed oczami widzę smugi
Dzisiaj okazuję skruchę
Zabawiłem się konkretnie
Hulaj dusza, piekła nie ma
Miesiąc w miesiąc gęba blednie
Więcej gotówki potrzeba
Pięć lat i dziesięć miesięcy
Jeszcze życia w skrajnej nędzy
Gdyż z miłości do pieniędzy
Chciałem więcej, więcej, więcej
W dniu dzisiejszym mam drobniaki
Na jedzenie i lekarstwa
Balowiczem byłem takim
Takich błaznów jak ja garstka
I nie było prostytutek
Ani nawet narkotyków
Żyję jak jakiś wyrzutek
Pośród wielu smakołyków
W planach była Barcelona
Z tym, że wirus wszystko zepsuł
Z głowy spadła mi korona
Chociaż nadal żyłem w szczęściu
Miałem mnóstwo tylko sobie
Zamiast oddać, choć nadwyżkę
Uwielbiałem, gdy je trwonię
Przyszedł czas płacić pożyczkę
Miesiąc w miesiąc uciekają
A ja tylko mam nadzieję
Że przeżyję jeszcze trochę
Póki dług mnie nie roz...
Komentarze (9)
A jeszcze 30tki nie ma.
'Miałem mnóstwo tylko sobie' - dość niefortunne sformułowanie.
'Takich błaznów jak ja garstka' - wcale nie taka garstka. W Polsce problem jest na taką skalę, że zajmują się tym od wielu już lat socjologowie. I nie chodzi o potrzebujących, tylko o osoby uzależnione od zakupów. Tacy np. kupują auto za 10 tys., a potem biorą kredyt i do tego złomu ładują sprzęt audio za 12 tys. Takimi z kolei zajmują się już psychologowie.
O jezu weź już #∆×|•$@/@( człowieku, zajmij się )÷•`@ swoim życiem i sprawami, jesteś taki nudny do porzygu. Nawet całego nie przeczytałem"
Głębokie jak dziura w dupie"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania