Kreskówka w prążkach
Gorący lipiec,
żądło wbija się w dziewczęcą niewinność.
Martwe ciało osy opada pod lipowy cień. Przerasta nas i wieje chłodem.
Bezsilni po szyję zatapiamy się w sierpniu.
Miesiączki jak przerzutki podstępne. Gdy rozpędzonych żniw
nie powstrzyma ostrze ani senne mgnienie.
Gdzieś jesień, tak chce nam się siebie. Gdzie w ciąż
dojrzewamy w dręczących myślach.
Zaraz już zima, zaraz zachłyśniemy się trucizną nocy. Tam za
już wiosna wiatrem zadreszczy ciało osy
Komentarze (27)
A tak w ogóle to lubisz takie jazdy. Jesteś jak pluskwa i szukasz upustu dla swojej samotności. Tylko tyle ci pozostalo z pustego życia. Więc bujaj się, jak ci to sprawia przyjemność.
Rok pełen os.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania