krój pisma
nie piszę. ktoś chwyta mnie za rękę i
mimowolnie kroję czcionkę, jak trzcina wiatr.
z tego nie ma być chleba. igrzyska fal,
na które nadziałam się niechcący
i płynę, nadając rytm. ktoś szarpie rękę,
a ona jak automat rozpryskuje znaki na wiatr.
zawraca cyklicznie, fale noszą podobne grzywy,
a ty czytasz, czego nie piszę - kroję - jak chleb.
Komentarze (12)
Czytanie ''odczuciami''. Mniej wzrokiem. A fale bywają różne. Raz statek unoszą, innym razem chłoną w głąb otchłani. Nie wszystkie igrzyska można wygrać. Niektóre jeno przetrwać. Ale namieszałem, przez ten Twój tekst:)) Pozdrawiam→5
No proszę twoje - a jakby nie twoje. Gdzież się podziała dosadność, charyzma? Tu czuć przystopowanie emocji, choć wciąż się zdaje, iż nadal wiesz czego chcesz :))
Zastanawiająca interpunkcja...
Pozdrowionka :))
Co oczywiście jest plusem, bo pokazuje, że w Twej literackiej stajni więcej niż jeden koń unosi grzywę.
Nie rozumiem, nie rozumiałem (być może nie zrozumiem) zapisu z kropkami i małą literą po nich.
Każdy tekst ma prawo być inny - każdy jest inną historią. :->
Interpunkcja - nie lubię jej, ale tu wydaje mi się konieczna. A małe litery? Tak piszą teraz w necie poeci. Dobrze czy źle to, nie rozstrzygnę, ale mi nie przeszkadza. Ale rzeczywiście, zdania są podzielone.
Pozdrawiam. :->
Pozdrawiam :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania