Król jest nagi

Powoli napływają z całego świata dane gospodarcze dotyczące drugiego kwartału. O ile kraje Unii Europejskiej od dawna nie przodują we wskaźnikach wzrostu PKB, to jeżeli chodzi o spadek, jesteśmy w światowej czołówce. Ba, jesteśmy zdecydowanymi liderami spadków.

 

Cóż takiego się dzieje w Europie, że mimo iż jest tak dobrze, jest tak źle?

 

Stary człowiek „Europa” złożony ze zlepku ideologicznie nowoczesnych państw, zapomniał, jak się pracuje. Jednak zanim do tego dojdziemy, pochwalmy się wynikami PKB podanymi rok do roku. Niekwestionowanym liderem jest Wielka Brytania, gdzie PKB w ujęciu rocznym spadł o 24,5%, za nim jest Hiszpania ze spadkiem 22,1% oraz Francja gdzie PKB spadł o 19%. Niemcy ze spadkiem 11,7% wypadły całkiem nieźle. W całej UE spadek ten wyniósł średnio 14,4% i to by sugerowało, że spadek w Polsce o 8,2% rocznie to wielki sukces „dobrej zmiany” Cóż patrząc na starą Europę, to faktycznie w sposób ekspresowy zaczęliśmy gonić bogatsze kraje, a PiS wspiął się na wyżyny nowej myśli ekonomicznej. Gonimy Europę, ekspresowo biedniejąc. Paradoks jakich wiele w Unii Europejskiej.

 

Niestety Europa staje się skansenem i jeżeli chcemy cokolwiek znaczyć, to porównywanie się z chorym człowiekiem nic nie da. No może z wyłączeniem dobrego samopoczucia Polaków, co też w pewien sposób wpływa na komfort życia. Zobaczmy, jak poradziły sobie inne liczące się kraje na świecie. W USA PKB rok do roku spadł o 9,5%, w Japonii o 9,9%, w Rosji o 8,5%, w Kanadzie o 8,2%, w Korei Południowej odpowiednio o 2,7% PKB. Chiny natomiast rok do roku urosły o 3,2%, Wietnam zanotował wzrost o 0,36%. Nie podaję danych z Ameryki Południowej, gdyż ich nie znalazłem.

 

Inne kraje nawet nie zbliżyły się do „greckiej tragedii” jaką mamy w naszej postępowej Europie. Czy Europa ma takiego pecha, czy też na jaw wychodzi od lat ukrywana prawda zapisana w starym, ale wciąż aktualnym przysłowiu „bez pracy, nie ma kołaczy"? Czy można budować bogactwo na przenoszeniu całego przemysłu do Azji, czy można budować bogactwo na gospodarce zero emisyjnej, która jest tylko iluzją starego, nieco zwariowanego zgreda? Niestety mimo ogólnonarodowej zgody oświeconych Europejczyków, nie da rady. Możemy zbudować skansen, ale tego chyba nikt nie chce.

 

Już teraz jesteśmy z jednej strony na łasce Chin, z drugiej zaś musimy uważać na upadające, ale wciąż silne Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.

 

Chiny krok po kroku uzależniły nas od siebie. Nie wyprodukujemy bez nich leków, nie będziemy mieli części do samochodów, o nowoczesnych smartfonach możemy jedynie pomarzyć. Żyjemy mrzonką ekologii, a Chiny zarabiają na nas i z nawiązką wypuszczają w globalną atmosferę gazy cieplarniane i inne świństwa. Stajemy się niewolnikiem najludniejszego państwa świata, świetnie się przy tym bawiąc i prowadząc coraz to bardziej szalone eksperymenty społeczne. One niestety nie zwiększą naszego znaczenia, a jedynie utwierdzą obywateli w przekonaniu, że nic nierobienie jest możliwe.

 

USA kontroluje Europę poprzez nowoczesne technologie (Internet, Google) portale społecznościowe (Facebook, Twitter itp.) oraz oczywiście poprzez swoją walutę i potencjał zbrojny. Czy zdajemy sobie sprawę, że 87% światowego handlu jest rozliczana w dolarach? Czy korzystając z Google, Facebooka zastanawiamy się, do kogo należy? Oczywiście że nie. Nie interesuje nas także, czy za tymi wielkimi korporacjami stoi jakaś ideologia. Bo i po co. Możemy przecież mniej wiedzieć i jednocześnie więcej, gdyż parę wypowiedzianych słów do Asystenta Google daje odpowiedź na niemal każde pytanie. Jednak Internet nie zbuduje naszej mądrości i innowacyjności, to musimy zrobić sami. Niestety w zbiurokratyzowanych państwach niewiele możemy i nawet ci najbardziej uparci, często się poddają. Lepiej nic nie robić. Tak jest bezpieczniej.

 

Staliśmy się leniwi i bardzo podatni na manipulację. Czy ktoś kwestionuje Unię Europejską, która zatrzymała w rozwoju niemal całą Europę? Nie! Myślimy wręcz, że jest ona niezbędna do naszego życia. Nie umiemy powiązać zakazów i nakazów naszego wielkiego brata z naszym komfortem życia. Nie rozumiemy rzeczywistości, w jakiej się znajdujemy i potrafimy wyjść na ulicę w obronie zabitego bandyty, który mierzył pistoletem do ciężarnej murzynki. Bronimy chuligana przed aresztem, który pobił innego człowieka, tylko dlatego, że ma inne poglądy. Rzeczywistość stała się dla wielu nas zbyt trudna.

 

Czy przyszłość Europy to kraina debili żyjących w skansenie? Czy tylko na tyle nas stać, niegdyś panów całego świata? Czy na wypadek wojny z innym krajem, wyciągniemy kredki i napiszemy swój sprzeciw? Po starożytnym Egipcie zostały piramidy. Co zostanie po Unii Europejskiej? Każda cywilizacja kiedyś się kończy i zazwyczaj ten koniec nie jest wywołany najazdem wroga, jakimś kataklizmem, a postępującą degradacją kraju. Tak było w przypadku Cesarstwa Rzymskiego, tak będzie i z Unią Europejską.

 

Kryzys gospodarczy po raz kolejny obnaża prawdziwe oblicze Europy. Czy jak ktoś krzyknie „Król jest nagi” to obudzimy się z letargu, czy też wsadzimy gościa do więzienia?

 

Poznając odpowiedź, poznamy naszą przyszłość.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Tankret 17.08.2020
    Spoko, tylko kilka drobnych wpadek np: "Gonimy Europę, w biedniejąc ekspresowo"?
  • Józef Kemilk 17.08.2020
    Dzięki. Skorygowałem niepotrzebne "w"
  • Jarema 17.08.2020
    Tak będziemy sobie gnić, aż wszyscy pozałatwiają sobie swoje interesy, przeżują nas i wyplują. I po co? Tylko dlatego, żeby lebiegi mogły sobie jeździć bez paszportów na zbiory szparagów do Niemiec. Kupując głupią młodzież, której wmówiono jaka to jest niby wolna, bo może być niewolnikiem, gdziekolwiek zechce, sprzedano i zniszczono kraj. A końcówka będzie taka sama jak w Jugosławii, która jak się okazało, była scalona na siłę, a nie z miłości.

    Tak będziemy sobie gnić, w słodkim nieróbstwie, na zasiłkach, pięćset plusach, lewych zwolnieniach, rentach, wcześniejszych emeryturach, aż się znajdziemy w sytuacji indyjskich pariasów.
  • Józef Kemilk 17.08.2020
    Tak właśnie będzie. Zniewolenie i uzależnieni będziemy trwać i łykać prawdy nowego świata, który jest krok od upadku.
  • Marian 18.08.2020
    Świat pójdzie taką drogą, jaka mu się spodoba. Jaka ona bedzie? Nie wiemy. Możemy tylko gdybać i pisać takie teksty jak ten. Piszmy zatem, bo co nam pozostało.
    Pozdrawiam.
  • Józef Kemilk 18.08.2020
    Dzięki za wizytę. Tak jak piszesz, pozostałe pisanie z czego skrzętnie korzystam.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania