:v Autor: Annie&Vasto Czytano 692 razy Data dodania: 02.08.2015
Średnia ocena: 5.0 Głosów: 3
Zaloguj się, aby ocenić15
Komentarze (9)
Anonim02.08.2015
Aj pierwsze dwa wersy i już powtórzenie :[ Było lucyferańsko i krwiogennie, podobało mi się. Było to wystawić do bitwy o zabójcy, Vasto :) Parę błędów przecinkowych, ale poza tym technicznie raczej ok. Przydałoby się tylko dialogów więcej, bo opka bez rozmów mozolnie się czyta. No i tytuł... genialny, po prostu genialny. Nie wiem czy pamiętam jakikolwiek lepszy tytuł, odkąd mam tu konto. 4,5
myślę, ze tytuł Vasto wymyślił :)
Szczerze opisy, opisy i opisy mi się bardzo podobały, nawet brak dialogów mi nie przeszkadzała. Te opisy były bardzo piękne; czytało się na dobranoc genialnie. 5:)
zaciekawiony10.08.2015
"zmarł jej ojciec w wypadku samochodowym" - chyba lepiej będzie odwrócić szyk na "w wypadku samochodowym zginął jej ojciec", określenie "zmarł" zwykle nie jest stosowane do śmierci nagłej w wypadku.
"miała już siostrzyczkę w wieku siedmiu lat." a tutaj lepiej by było zamienić na "miała siedmioletnią siostrzyczkę" bo teraz zrzmi to trochę tak, jakby bohaterka mając siedem lat miała siostrzyczkę.
"skontaktować się z duszą zmarłych" - jedną duszą na wielu zmarłych?
"Po godzinach wgłębiania się w czeluść internetu natrafiła na osobę, która podawała się za egzorcystę." - egzorcystę, czyli kogoś wypędzającego duchy a nie przywołującego. Chyba raczej szukała medium.
"Jednak tuż przed wyjściem, ktoś zapukał do drzwi." a tutaj z kolei sugerowałbym zamianę na "Jednak zanim podeszła do drzwi" lub "Zanim wyszła", bo chodzi o zaznaczenie czasu a "tuż przed wyjściem" równie dobrze może określać miejsce.
" Po krótkiej chwili widniał herb." - gdzie?
"a jej oczy popędziły ku górze" - całe oczy?
"Tak zarazem, odgryzała kolejne kawałki twarzy, tworząc trójwymiarowe puzzle." - nie bardzo sobie wyobrażam. Składała te kawałeczki w jakiś trójwymiarowy kształt jak układankę, czy może po prostu zostawiała na twarzy dziury?
" wydała okropnie ochrypły krzyk, w którym zagościło też warczenie. " - zagościło i wymościło sobie miejsce. Złe określenie, lepiej "pojawiło się" czy może następczo "okropnie ochrypły krzyk, który przeszedł w warczenie".
"Rozszerzał się tak bardzo, że kości policzkowe zaczęły pękać, a same policzki, rozrywać." - uśmiech to rozciąganie się skóry i warg, nie wiem co mają do tego kości policzkowe.
"Głowę matki położyła na podłodze i jednym ruchem, wpakowała swoją rękę w jej wnętrzności." - we wnętrzności matki. Która leżała w drugim pokoju. Bo miała demonicznie długą rękę.
"Po znalezieniu swojego celu cofnęła rękę z pełną siłą i wyciągnęła kręgosłup." - oraz żebra. Nie zapominajmy o żebrach.
Ogółem całkiem niezłe opowiadanie. Współpraca wyszła wam na dobre. Vasto bywa czasem popędliwy, gdy już zaczyna się krwawa akcja to pędzi aby zdążyć streścić w trzech zdaniach wszystkie okropieństwa, nie patrząc na ile do siebie pasują. Tymczasem warto trochę się buforować i oddzielać mocne momenty czymś o niższym napięciu, na przykład opisem schodzenia po mrocznych schodach, podczas którego zostawia na ścianie krwawe smugi, opisem pokoju rodziców spowitego w mroku, gdzie widać było tylko sylwetkę śpiącej, spokojnej matki. Zabrakło mi ducha ojca - jest od razu wcielenie demona i cała ta jatka, możliwe by było jakieś wsadzenie tego jeszcze przed wcielenie Tanatosa w dziewczynę, może jakieś ostrzeżenie rzucone z przestrzeni, gdy jest już za późno.
Co do moich uwag - rzeczą która spowalnia czytanie jest używanie określeń, które są dwuznaczne i niekoniecznie muszą wywołać w wyobraźni zamierzony obraz. Stąd to czepienie się "oczu pędzacych w górę" i tych puzzli.
Komentarze (9)
Szczerze opisy, opisy i opisy mi się bardzo podobały, nawet brak dialogów mi nie przeszkadzała. Te opisy były bardzo piękne; czytało się na dobranoc genialnie. 5:)
"miała już siostrzyczkę w wieku siedmiu lat." a tutaj lepiej by było zamienić na "miała siedmioletnią siostrzyczkę" bo teraz zrzmi to trochę tak, jakby bohaterka mając siedem lat miała siostrzyczkę.
"skontaktować się z duszą zmarłych" - jedną duszą na wielu zmarłych?
"Po godzinach wgłębiania się w czeluść internetu natrafiła na osobę, która podawała się za egzorcystę." - egzorcystę, czyli kogoś wypędzającego duchy a nie przywołującego. Chyba raczej szukała medium.
"Jednak tuż przed wyjściem, ktoś zapukał do drzwi." a tutaj z kolei sugerowałbym zamianę na "Jednak zanim podeszła do drzwi" lub "Zanim wyszła", bo chodzi o zaznaczenie czasu a "tuż przed wyjściem" równie dobrze może określać miejsce.
" Po krótkiej chwili widniał herb." - gdzie?
"a jej oczy popędziły ku górze" - całe oczy?
"Tak zarazem, odgryzała kolejne kawałki twarzy, tworząc trójwymiarowe puzzle." - nie bardzo sobie wyobrażam. Składała te kawałeczki w jakiś trójwymiarowy kształt jak układankę, czy może po prostu zostawiała na twarzy dziury?
" wydała okropnie ochrypły krzyk, w którym zagościło też warczenie. " - zagościło i wymościło sobie miejsce. Złe określenie, lepiej "pojawiło się" czy może następczo "okropnie ochrypły krzyk, który przeszedł w warczenie".
"Rozszerzał się tak bardzo, że kości policzkowe zaczęły pękać, a same policzki, rozrywać." - uśmiech to rozciąganie się skóry i warg, nie wiem co mają do tego kości policzkowe.
"Głowę matki położyła na podłodze i jednym ruchem, wpakowała swoją rękę w jej wnętrzności." - we wnętrzności matki. Która leżała w drugim pokoju. Bo miała demonicznie długą rękę.
"Po znalezieniu swojego celu cofnęła rękę z pełną siłą i wyciągnęła kręgosłup." - oraz żebra. Nie zapominajmy o żebrach.
Ogółem całkiem niezłe opowiadanie. Współpraca wyszła wam na dobre. Vasto bywa czasem popędliwy, gdy już zaczyna się krwawa akcja to pędzi aby zdążyć streścić w trzech zdaniach wszystkie okropieństwa, nie patrząc na ile do siebie pasują. Tymczasem warto trochę się buforować i oddzielać mocne momenty czymś o niższym napięciu, na przykład opisem schodzenia po mrocznych schodach, podczas którego zostawia na ścianie krwawe smugi, opisem pokoju rodziców spowitego w mroku, gdzie widać było tylko sylwetkę śpiącej, spokojnej matki. Zabrakło mi ducha ojca - jest od razu wcielenie demona i cała ta jatka, możliwe by było jakieś wsadzenie tego jeszcze przed wcielenie Tanatosa w dziewczynę, może jakieś ostrzeżenie rzucone z przestrzeni, gdy jest już za późno.
Co do moich uwag - rzeczą która spowalnia czytanie jest używanie określeń, które są dwuznaczne i niekoniecznie muszą wywołać w wyobraźni zamierzony obraz. Stąd to czepienie się "oczu pędzacych w górę" i tych puzzli.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania