No i wrocilam, bo już wczoraj ten wiersz zachwycił mnie tytułem, dzisiaj widzę, że treść jest mu równa. Dobrze, że poczekalam, wczoraj byłam zbyt zmęczona i mogłam źle odczytać.
Widzę tu wielką stratę, " z darcia kotów" jakby po walce...
i "budzę się z dłonią na nieobecnym" - świetna metafora braku obecności kogoś, kto był zawsze.
Zastanawia mnie ten "fragment lusterka z odbiciem ciebie" - kojarzy mi się z szukaniem oddechu na lusterku, dlatego podejrzewam, że chodzi o śmierć.
To najlepszy wiersz, jaki ostatnio tu czytałam. Wchodzi pod skórę i zostawia ślad.
Wczoraj zostawiłam piątkę, ale to jest ma dwa razy tyle.
z darcia kotów
została opaska
ciasno oplatająca nadgarstek
w kieszeni
fragment lusterka
z odbiciem ciebie
Wtedy czytałabym, że "opaska z darcia kotów", to blizna po próbie samobójczej. Tytułowa kropla - to kropla krwi, która została na ostrej krawędzi lusterka. Lusterko jest w kieszeni, jakby w więzieniu, żeby i kropla, i portret winowajcy trwały, jako pamiątka - przestroga.
Kieszeń jest tu bardzo ważna.
Jesli bowiem wyjmie sie lusterko z kieszeni, spogladając w nie, mozna w nim zobaczyć tylko... siebie. Tylko - swoje odbicie.
Dlatego - ukryte w kieszeni, moze sprawiać wrażenie uwiezienia w nim portretu kogoś innego.
"fragment lusterka/ z odbiciem ciebie", i - kropla na uwięzi.
Pierwsza strofa - do wyrzucenia. Bo jak to? Jak to - "nieobecnym"? Obecnym! Ale - w ciemnicy kieszeni. Zawsze blisko. Jak blizna.
Jeszcze dopiszę, że podoba mi się też interpretacja MartynyM. Z tęsknotą w tle.
Mnie, na wątek wspomnienia próby odebrania sobie życia naprowadziły dwie rzeczy:
- nadgarstek
- fragment lusterka.
W wierszu nie ma za dużo słów, więc każde jest ciężkie, ważne. Darcie kotów to kłótnie, sprzeczki, nieporozumienia. I stąd moje "wnioski".
Nurio↔Już tyle wyżej napisano:)↔Można pomyśleć przewrotnie. Skoro opaska, to jednak życie. W lusterku widać kogoś innego, to widocznie, bardzo chciało się widzieć. Chociażby podświadomie i pomimo. Chociaż opaska, to może też być metaforyczna pozostałość po kotach. Jeszcze podrzeć wspólnie opaskę i można zaczynać od nowa. Bez darcia↔Gdyby dało radę??↔Sorry. Wiem, że dziwna interpretacja↔Pozdrawiam?
joannitaplos2, MartynaM, Trzy Cztery, Dekaos Dondi, kikimora - miło, że poświeciliście swój czas na czytanie i słowo komentarza.
Bardzo fajna interpretacja napisana przez Dondiego :)
Trzy Cztery / Małgosiu Sochoń - aby wiersz był całością i coś mówił potrzebna jest pierwsza strofa / z nawyku wyciąga się po przebudzeniu rękę, aby dotknąć osoby obok...a tu pustka/. Niczego nie będę pod dyktando wyrzucała.
Wszystkim posyłam serdeczności i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny u mnie.
Niczego nie wyrzucaj. Zaczęłam swój komentarz od słów: "Mnie podobają się dwie zwrotki i tytuł", a później dałam tryb przypuszczający: "Wtedy czytałabym...".
Słowa o wyrzuceniu pierwszej strofki przedstawiają tok myślenia.
ps.
Wolę rozmawiać bez przywoływania nazwisk. Zwracaj się do mnie jak do Dekaosa, kikimory - po nicku. Chyba, że sprawdzasz moją pamięć?... OK:
Komentarze (15)
Widzę tu wielką stratę, " z darcia kotów" jakby po walce...
i "budzę się z dłonią na nieobecnym" - świetna metafora braku obecności kogoś, kto był zawsze.
Zastanawia mnie ten "fragment lusterka z odbiciem ciebie" - kojarzy mi się z szukaniem oddechu na lusterku, dlatego podejrzewam, że chodzi o śmierć.
To najlepszy wiersz, jaki ostatnio tu czytałam. Wchodzi pod skórę i zostawia ślad.
Wczoraj zostawiłam piątkę, ale to jest ma dwa razy tyle.
Kropla na uwięzi
z darcia kotów
została opaska
ciasno oplatająca nadgarstek
w kieszeni
fragment lusterka
z odbiciem ciebie
Wtedy czytałabym, że "opaska z darcia kotów", to blizna po próbie samobójczej. Tytułowa kropla - to kropla krwi, która została na ostrej krawędzi lusterka. Lusterko jest w kieszeni, jakby w więzieniu, żeby i kropla, i portret winowajcy trwały, jako pamiątka - przestroga.
Kieszeń jest tu bardzo ważna.
Jesli bowiem wyjmie sie lusterko z kieszeni, spogladając w nie, mozna w nim zobaczyć tylko... siebie. Tylko - swoje odbicie.
Dlatego - ukryte w kieszeni, moze sprawiać wrażenie uwiezienia w nim portretu kogoś innego.
"fragment lusterka/ z odbiciem ciebie", i - kropla na uwięzi.
Pierwsza strofa - do wyrzucenia. Bo jak to? Jak to - "nieobecnym"? Obecnym! Ale - w ciemnicy kieszeni. Zawsze blisko. Jak blizna.
Mnie, na wątek wspomnienia próby odebrania sobie życia naprowadziły dwie rzeczy:
- nadgarstek
- fragment lusterka.
W wierszu nie ma za dużo słów, więc każde jest ciężkie, ważne. Darcie kotów to kłótnie, sprzeczki, nieporozumienia. I stąd moje "wnioski".
Niekoniecznie słuszne, oczywiście.
Bardzo fajna interpretacja napisana przez Dondiego :)
Trzy Cztery / Małgosiu Sochoń - aby wiersz był całością i coś mówił potrzebna jest pierwsza strofa / z nawyku wyciąga się po przebudzeniu rękę, aby dotknąć osoby obok...a tu pustka/. Niczego nie będę pod dyktando wyrzucała.
Wszystkim posyłam serdeczności i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny u mnie.
Słowa o wyrzuceniu pierwszej strofki przedstawiają tok myślenia.
ps.
Wolę rozmawiać bez przywoływania nazwisk. Zwracaj się do mnie jak do Dekaosa, kikimory - po nicku. Chyba, że sprawdzasz moją pamięć?... OK:
Pozdrawiam, Ireno Zborowska!
:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania