Krótka historia
Widziałam kruka,
który siedział naprzeciw węża
- porażony strachem.
Zapomniał,
że wystarczy rozpiąć skrzydła,
by prowadziły nad rzekę, do zielonych drzew.
Zapatrzone we własne odbicia nie czują
jak słońce dojrzewa na liściach. Zgodnie
pogłębiają cień.
Zapach soczystej mięty przynosi spokój.
Słowa znowu tworzą obrazy. To ukryta
sprężyna, która nadaje sens.
Nawet gdy brzegi porosną trawą,
zostanie trochę owoców i ziaren.
A ptak?
Zamienił się w pamięć,
ktoś odpowiada za przenikanie światów.
Komentarze (12)
Czytając wiersz, wyobraziłam sobie dwie rzeczy: że ptak zostanie zjedzony przez węża, ale też że waż jest jego odbiciem. dlatego ostatnia strofa, która mówi o zaciekawieniu ptaka tym, co o nim napisałaś, jest trochę straszna. ale i piękna. Straszna, bo martwy ptak ożywa dla swojej historii, straszna, bo poeta staje się jakby wężem, który połknął ptaka i wiele o nim może teraz powiedzieć, a piękna - bo ta historia, niepokojąca i straszna - powstała.
Jeśli chodzi o sprawy techniczne, dwa pierwsze wesry moze warto by połaczyć? Samodzielny wers "widziałam ptaka" kojarzy się też zabawnie, a tego pewnie nie chciałaś.
Druga rzecz - drugą strofę czytałam kilka razy, bo trochę mieszało mi odbiór nagłe przejście z l.p. na l.m,:
Zapomniał,
że wystarczy rozpiąć skrzydła,
by prowadziły nad rzekę, do zielonych drzew.
Zapatrzone we własne odbicia nie czują
jak słońce dojrzewa na liściach. Zgodnie
pogłębiają cień.
Gdy najpierw piszesz o ptaku ("zapomniał", a zaraz o drzewach ("zapatrzone"). To przejście jest zbyt nagłe. Ja nawet dobrze widziałabym tu powtórzenie -
by prowadziły nad rzekę, do zielonych DRZEW.
DRZEWA Zapatrzone we własne odbicia nie czują
No i trzecia rzecz, i trzecia strofa. Tutaj też masz pomieszane liczby i nie wiem, co "zostawi trochę owoców i ziaren" - mięta, czy sprężyna? Lecz jeśli słowa "to ukryta/ sprężyna, która nadaje sens", to słowa ."zostawią trochę owoców i ziaren". (Zostawi-> zostawią).
to moje pierwsze wrażenie, po kilku czytaniach. Być może po następnych wrażenia będą inne. Tymczasem myślę, ze coś jeszcze można tu z wierszem porobić.
Te zmiany/ przejścia o których piszesz miały podkreślić przenikanie świata, a Twoje sugestie jeszcze przemyślę. Duże dzięki za słowa:)
opowiada przenikanie światów
A kto za nie odpowiada? Piszący.
Ważkie zadanie.
Spokojny, narracyjny rytm skontrastowany z okrucieństwem obrazu ptaka zniewolonego spojrzeniem węża. Ptak ma wybór, może odlecieć, ale... pamięć o sile węża zniewala.
Tak mi się przeczytało. I dalej myśli krążą wokół...
Wiersz do głębokiej refleksji nad odbieraniem wielu twarzy rzeczywistości.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobry wiersz. 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania