Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Krótka historia miasta
Miasto pachniało obcością. Z okien skąpanych w popołudniowym słońcu wyzierała rozpacz
i bezradność. Szare, odrapane domy przyozdobione wulgarnymi napisami przez nudzących się gówniarzy, szpeciły je jeszcze bardziej.
Wyblakłe piękno kościoła świadczyło o minionej świetności miasta, z wieżą niewzruszoną od setek lat, wciąż strzelającą iglicą
w niebo, jakby chciała przypomnieć każdemu kto na nią spojrzy, gdzie należy kierować wzrok w chwilach zwątpienia.
Rozedrgane powietrze unosiło się ponad drogą, ponad dachami domów i wypełniało wnętrza kuchni, pokoi, mrocznych korytarzy.
Skwar lał się z nieba, jakby ktoś słońce przedziurawił i teraz ta jego zawartość, spływała na ziemię gorącą lawą.
Ile nędzy, ile nieszczęść kryło się za tymi murami.
Kurwy tańczyły boso, skąpane
w tanim alkoholu, z resztką makijażu na twarzy i uśmiechem maskującym podły los, nuciły coś pod nosem.
Bohaterowie rodzinnych awantur spali, wielce strudzeni a ich obolałe pięści wciąż zaciśnięte, śniły
o twarzach żon, kochanek czy kobiet, napotykanych od czasu do czasu w ciemnych zaułkach.
Jutro będą już inni. Będą normalni, jak przystało na zacne głowy rodzin.
Miasto pachniało deszczem, choć nie spadła jeszcze ani jedna kropla. Gdzieś w oddali burza stroiła instrumenty, a ludzie z niepokojem spoglądali w niebo. Jakiś staruszek zdołał sobie przypomnieć, że kiedyś Bóg rozgniewał się na miasto i wówczas piorun trafił w iglicę na kościelnej wieży. Potem z pobliskich wzgórz spłynęło błoto, czyniąc
z miasta wyschnięty staw.
Półsieroty wysypały się niczym ulęgałki z ciemnej sieni domu starego szewca, którego żona zmarła nie tak dawno ze zgryzoty.
Żadne z nich nie dostrzegało wokół poezji. Byli zajęci liczeniem kamyków, zabawą w chowanego czy łapaniem kolorowych motyli.
Ich radosne okrzyki ożywiały senne ulice, podrywały ptaki z drzew
i szybowały hen wysoko, aż na poddasze czynszowej kamienicy, gdzie poeta próbował ubrać kurwy w ładne słówka a bohatera rodzinnych awantur, strącić do piekła.
Komentarze (3)
Bardzo serdecznie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania