Krótka historia pewnej znajomości

Kochała go. Spojrzenie porazalo i wywoływało dreszcz. Sprawiało, że chciala się poddać, zrobić wszystko to czego chciał. Wtedy wszystko dookoła znikało. Szukała później tego u innych ale nie znalazła w żadnym innym spojrzeniu. Momentami zapominała o nim na miesiące, a powracała do niego niespodziewanie, wieczorami, nocą. Później przypominała sobie w jakim stanie była przy nim wcześniej, w jakiej bezradności i osamotnieniu, niezrozumieniu. Znowu chowała cały ten bajzel do szafy, skupiala sie na następnym dniu, planie

wycieczki, potrzebnym talerzu, wazonie, ksiazce, serialu i pracy. I przypominała sobie jak brakowało jej spokoju i stabilizacji. Jak teraz jest stabilnie i pewnie. Zamykała oczy i pośród ciężkich, mętnych myśli jej oddech się wyrównywał, zapadała w sen, nie oczekując tego cudownego dreszczu następnego ani kolejnego dnia.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania