Krótka Komedia/Libretto - Szaleństwo czy Gorąca miłość?
Rzecz się dzieję w parku przed pomnikiem. Czas i miejsce są nieznane. Młody chłopak o imieniu Firenzo, podczas spaceru, zobaczył piękną dziewczynę. Stwierdził, że dostał szansę od losu... Ukłonił się jej, a wnet...
FIRENZO
Och moje usta! Ach moje oczy! Zwodzicie mnie?! Tyś kwiatuszku skowronkiem jaśniejącym na wietrze!
KOBIETA
Schlebia mi pan niezmiernie, a może to niepotrzebnie?
FIRENZO
Czemuż tak mówisz o piękna? Czyż miłość nie jest odpowiedzią na gorejący ból serca?
KOBIETA
Znamy się chłopaczku raptem kilka sekund. Skąd ma wynikać zaufanie, kiedy serce to nie sługa?
FIRENZO
Zaufaj mi o piękna, wierzę swojemu sercu! To miłość, to przeznaczenie!
KOBIETA
Wolę swój rozumek od serduszka zawistnego.
FIRENZO
Umysł niszczy wszystko! Szatan jego stwórcą, a demony jego udziałem! Zaufaj sercu, które woła i woła... kocham cię!
KOBIETA
Nudne pana słowa - wszystko próżne i zabawne. Znamy się króciutko, a pan mówi takie wyznania, które są śmiałe oraz niezwykle nietaktowne. Żal mi pana... tyle powiem.
FIRENZO
Co mam zrobić, co rzec - kiedy serce woła te miłosne wyznania! Oddaj mi się, ja pomogę... zrobię wszystko...
KOBIETA
Dziękuję, obejdzie się... proszę odejść, proszę zostawić... jeśli łaska.
FIRENZO
Nie odejdę! Kocham panią!
KOBIETA
Odejdź głupcze! Tyś szalony, chory na umyśle!
FIRENZO
Miłość to choroba - masz rację kwiatuszku!
KOBIETA
Szalony! Odejdź ode mnie!
FIRENZO
Nie odejdę! Chcę... tylko pocałunku...
KOBIETA
Pocałunku? Jeszcze czego...
FIRENZO
Czemu mnie odrzucasz? Już mnie nie kochasz?
KOBIETA
Nigdy pana nie kochałam. To wszystko nieporozumienie. Proszę stąd odejść! Mówię poważnie!
FIRENZO
Zabiję się! W imię miłości! Nieszczęśliwa ma dusza...
KOBIETA
Widzę, że romantyk z pana. Gustawa pan zna?
FIRENZO
Kordian to mój przyjaciel, zacny kompan! Gustawa nie za bardzo... ale cóż z tego, kiedy odrzucasz moje zaloty... zabiję się!
KOBIETA
Muszę już iść, dorożka podjechała. Żegnam pana zalotnika.
FIRENZO
Och moja duszo... moja lubo... żegnaj! A raczej... stój!
Firenzo próbował siłą pocałować kobietę, ale ta zaczęła krzyczeć. Z dorożki wybiegł jej mąż, który rozprawił się z niechcianym zalotnikiem swojej żony. Chłopak stwierdził, że życie nie ma sensu i przemienił się w Fryderyka. Ponoć miało to ogromny wpływ na jego duszę... choć... kto to wie?
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania