Krótki fragment naszego osobistego pamiętnika. Strona Pierwsza.
Strona Pierwsza
- Rozmyślanie o śmierci, jest rozmyślaniem o wolności, której mogę nigdy nie doświadczyć. Doświadczyć za późno. Chciałabym, abyś, kiedy odejdę, a raczej będę odchodziła nie ratował mnie. Pozwolił mi odejść w bólu i cierpieniu, ale też w wielkiej spełniającej się nadziei, bo wiesz, że ja jej nie mam, już nie. Więc, kiedy będę odchodziła od ciebie, od rodziny, od przyjaciół i od tego świata nie ratuj mnie, proszę.
- Ale Małgosiu…
- Proszę, spełni moją prośbę.
- Nie mogę tego słuchać – zatkałem dłońmi chłodne uszy. Ona patrzyła na mnie ze smutkiem, przygnębieniem i żalem, dlaczego to ją spotkało. Kiedy upadała pierwszy, drugi i trzeci raz na ziemię radziła obie ze wstaniem, ale gdy upadła po raz dziesiąty, jedenasty i dwunasty zacisnęła tylko palce w pięści, i uderzała w podłogę. W końcu upadła dwudziesty pierwszy, dwudziesty drugi i ten dwudziesty trzeci raz, a jej ciało odmówiło wstania, odmówiła jej siła woli. Pamiętam, co wtedy powiedziała patrząc na moją zapłakaną twarz i wyciągnięte do niej dłonie.
Powiedziała:
- Umarłam za życia. To nie jest już nawet egzystencja, to nie jest nawet śmierć, ani kara za życia, ale to mój własny automat bez woli, bez uczuć. Jestem namiastką śmierci.
/ Dziękuje osobie, która mnie zrozumiała, jak dawno nikt /
Komentarze (32)
Mam wrażenie, że zdarzyły Ci się potknięcia w budowie zdań (nie będę wymieniać, bo ekspertem nie jestem), ale przekaz... Wow! Podoba mi się i to bardzo!
------ Dla mnie to było bardzo mi bliskie, teks trudny; 5 :(
''kiedy odejdę, a raczej będę odchodziła nie ratował mnie" ~ Tu akurat przecinek przed nie, bo "a raczej będę odchodziła" jest wtrąceniem.
Jutro wymienię przecinki, jeśli nie masz nic przeciwko, Dominik ;)
Poza tym uważam, że powiedzenie "w niektórych miejscach brakuje przecinków" jest do bani, bo skąd autor tekstu ma wiedzieć, co powinien poprawiać?
"Doświadczyć za późno. " ~ To zdanie wydaje mi się dziwne, ale może to tylko osobiste odczucie.
"Chciałabym, abyś, kiedy odejdę, a raczej będę odchodziła nie ratował mnie." ~ Tutaj "abyś" wydaje mi się zbędne, przecinek przed "nie".
"Pozwolił mi odejść w bólu i cierpieniu, ale też w wielkiej spełniającej się nadziei, bo wiesz, że ja jej nie mam, już nie." ~ Po "wielkiej".
"- Proszę, spełni moją prośbę." ~ spełnij
"Więc, kiedy będę odchodziła od ciebie, od rodziny, od przyjaciół i od tego świata nie ratuj mnie, proszę." ~ Przed "nie".
"Ona patrzyła na mnie ze smutkiem, przygnębieniem i żalem, dlaczego to ją spotkało." ~ Akurat od "dlaczego" zaczęłabym nowe zdanie, a na końcu postawiła znak zapytania.
"Kiedy upadała pierwszy, drugi i trzeci raz na ziemię radziła obie ze wstaniem, ale gdy upadła po raz dziesiąty, jedenasty i dwunasty zacisnęła tylko palce w pięści, i uderzała w podłogę." ~ Obie - sobie, przecinek po "ziemię", przed "radziła" i bez przecinka po "pięści"
"Pamiętam, co wtedy powiedziała patrząc na moją zapłakaną twarz i wyciągnięte do niej dłonie." ~ Przed "patrząc".
"Umarłam za życia. To nie jest już nawet egzystencja, to nie jest nawet śmierć, ani kara za życia, ale to mój własny automat bez woli, bez uczuć." ~ Zbędny przecinek przed "ani", zamiast "ale" postawiłabym "
"W końcu upadła dwudziesty pierwszy, dwudziesty drugi i ten dwudziesty trzeci raz, a jej ciało odmówiło wstania, odmówiła jej siła woli." ~ Wydaje mi się, że "a" jest zbędne.
Pewnie nie wszystko wyłapałam, możliwe, że gdzieś się pomyliłam, ale no cóż - nikt nie jest doskonały. Sama również błędy popełniam, robię ich sporo. Jedyne co możemy zrobić, to uczyć się dalej, ćwiczyć, trenować.
Co do treści nie wypowiem się, bo już to zrobiłam. Nie oceniłam, ale ja nigdy nie oceniam. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi tego za złe.
Co do tego, co powiedziałaś - uczeń powinien mieć nauczyciela, który powytyka mu błędy. Ja mam nauczycieli. Dlatego sama próbuję w miarę możliwości pomóc innym. Nie piszę idealnie - robię wszystko, co w mojej mocy, by pomóc. Ze zwykłej chęci pomocy.
"Kiedy odejdę, a raczej będę odchodziła, chciałabym, żebyś nie ratował mnie."
Sorka, jest późno i mam nieogar ;_;
"Umarłam za życia. To nie jest już nawet egzystencja, to nie jest nawet śmierć, ani kara za życia, ale to mój własny automat bez woli, bez uczuć." ~ Zbędny przecinek przed "ani", zamiast "ale" postawiłabym "~ nie zmieniałaby w sumie "ale" na nic, ech... Wybacz mi offtop ;_;
"Kiedy upadała pierwszy, drugi i trzeci raz na ziemię radziła obie ze wstaniem, ale gdy upadła po raz dziesiąty, jedenasty i dwunasty zacisnęła tylko palce w pięści, i uderzała w podłogę." ~ Obie - sobie, przecinek po "ziemię", przed "radziła" i bez przecinka po "pięści"
Powinno być po prostu tak:
Kiedy upadała pierwszy, drugi i trzeci raz na ziemię, radziła obie ze wstaniem, ale gdy upadła po raz dziesiąty, jedenasty i dwunasty, zacisnęła tylko palce w pięści i uderzała w podłogę.
I więcej błędów o tej godzinie nie wytykam ;D
Nie gniewaj się :(
Ciekawym jest ten tekst, bo przy swojej mierności - podoba się. Tak to już jest.
Wytykanie błędów w zależności od humory wydaje mi się śmieszne, ale jak chcesz.
Zapewne jestem o bólu przeciętną czytelniczką, ale tekst mi się podoba. Wiem, co skłoniło Dominika do napisania go, może to jest powodem.
Sama wiem, że jestem do bólu przeciętna, ale staram się nad tym pracować.
Zgadzam się - wolę pozostać przy realizmie, choć czasami wierzyć w kogoś, czy coś, jak przykładowo tekst, również jest warto.
W sumie to chyba nic więcej nie mam do dodania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania