Oczywiście pierwszy wers mi się skojarzył z piosenką Myslovitz, ale pomijając ten fakt - cały wiersz jest świetny. Zawsze podziwiam ludzi, którzy potrafią w niewielu słowach zawrzeć ogromny ładunek różnych, nieraz bardzo skrajnych emocji, opowiedzieć niejako całą historię, czy to miłosną, czy jakąkolwiek inną. Niby żadna ze mnie romantyczna dusza, ale dobre rzeczy chętnie doceniam - 5. ;)
Piękny wiersz, dla mnie bardzo osobisty, wiesz tutaj zachwyty budzą znajomi znajomych. Nie trzymam się meritum wyobrazni. Jakoś tak się stało, że w sieci poleciało "My way" F. Sinatry i się kurwa spłakałem i ten wiersz stał się mokry, nie chciałem
Jest mi bardzo miło, że poruszyłam czyjeś serce, duszę, umysł... To ogromny komplement i w sumie... nie wiem co mam napisać (nie spodziewałam się), ale wiedz, że przeczytałam jeszcze raz, słuchając 'My way' Franka Sinatry.
Pozdrawiam :)
Lubię tą kropelkę erotyzmu którą potrafisz tak subtelnie zastosować w swojej poezji. Jak cynamon w dobrym cieście - niby tylko odrobinka, ale aromat zmienia zupełnie.
Przy tobie jakoś tak się uspokajam. Nie wiem, jak to się dzieje… ale w twoim towarzystwie czuję się swobodnie i dobrze się bawię. Dlatego chciałbym dalej się z tobą spotykać. Jeżeli znów coś cię będzie martwiło, zawsze cię wysłucham… o ile będziesz chciała mi o tym opowiedzieć.
Smierć z miłości - jakie to dekadenckie. Prawie jak nie twoje a jednak, ten styl: zwięzłość, ładunek emocjonalny to u ciebie lubię i to jest bardzo twoje. Może więc wcale nie chodzi o umieranie? ;)
Wrociles!!! :)
Usłyszałam w radiu piosenkę i jakoś tak mnie ujęła :)
Może nie w dosłownym znaczeniu to umieranie :)
Fajnie Cię czytać, oby na dłużej :)
xxECxx Nigdy naprawdę nie odszedłem. Kręciłem się tutaj, zaglądałem, nie miałem jednak ochoty pozostawiać śladów swojej obecności. Teraz jest lepiej. Mam nadzieję, że czas i stan ducha pozwolą mi na większą aktywność :)
A mnie się ten wiersz wydał za krótki - odejmując słów, w tym wypadku tekst stracił też sporo emocji, które w moich oczach byłyby niezbędne. Oczywiście możesz się z tym nie zgadzać, w końcu to Twoja koncepcja, ale niestety na mnie nie podziałała zbyt obrazowo. Plus jednak za wykorzystanie nawiązania do Myslovitz :) Ogólnie czwóreczka.
Komentarze (27)
Pozdrawiam :)
:-)
Usłyszałam w radiu piosenkę i jakoś tak mnie ujęła :)
Może nie w dosłownym znaczeniu to umieranie :)
Fajnie Cię czytać, oby na dłużej :)
Mam nadzieję, że jest dobrze i że się uśmiechasz... tam na swoim końcu świata :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania