Koniec.

Kiedyś róże się wspólnie śmiały,

A wczoraj nawet koloru nie miały.

Ty byłeś tęskny swojego cienia

A teraz?

Teraz po prostu cie nie ma.

 

Czytałam ci z oczu, co czujesz w tej chwili,

Nagle patrzysz na mnie, jakby mnie zabili.

Może to prawdziwe, może nikt nie wie,

Jak pięknie,

może być w tym cudownym niebie.

 

Uczyłeś mnie żyć,

Choć sam cierpiałeś,

Nie ma się co kryć,

Już to przebolałeś.

 

Ja nauczyłam się,

Jak owocne jest szczęście,

A patrzyłam na ciebie.

 

Zawrót na pięcie.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    ''Kiedyś róże się wspólnie śmiały'' - to jakiś nowy gatunek? xD
  • o nim pseud 9 miesięcy temu
    Grafomanka 2 min. temu
    o nim pseud, zajmij się sobą, nie potrafisz?
  • agata mi mówią 9 miesięcy temu
    To metafora misiek, szkoda że nie rozumiesz 😘
  • ireneo 9 miesięcy temu
    odwrót na pięcie byłoby a`propos.
    Poza tym to liczą się intencje, nie każdy może być ireneo przecie, a w wyrażeniu nastroju peela ten wiersz jest, wśród licznych tu mu równych - równiejszy. ⭐⭐⭐⭐⭐⭐
  • agata mi mówią 9 miesięcy temu
    Dziękuję bardzo! 🙏🏾 ten wiersz jest moim jednym z pierwszych, więc to dla mnie straszny zaszczyt 🙌🏾
  • ireneo 9 miesięcy temu
    agata mi mówią
    No to powko, być może tak robisz ale czasem więcej nie zaszkodzi. Więcej, to powrócić do tekstu. Bywa, że da się poprawić na dobrze.
    Jeśli już jest dobrze, odpuścić szukania dla lepiej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania