Krótko o wczoraj

Dopiłem szybko kawę i wybiegłem na uczelnię. Zbiegając z 4 piętra, zastanawiałem się z rezygnacją czego tym razem zapomniałem z mieszkania. Dotarłem do sali. Miejsce było tylko w pierwszym rzędzie, rozczarowane spojrzenie prowadzącej, westchnąłem.

Ściemniało się już gdy wracałem przez park do mieszkania. Ludzie snuli się ospale jakby byli zaprogramowani. Strasznie szaro. Wróciłem do mieszkania, włączyłem muzykę i rozłożyłem się wygodnie na kanapie. Rozejrzałem się po pokoju. Dawno nie rysowałem, dawno nie grałem, dawno nie pisałem, dawno nie żyłem. Zwróciłem uwagę na stertę papierów ze studiów, wzdrygnąłem się.

 

Zadzwonił telefon.

 

- siema, co planujesz na wieczór? – zapytała Ania

- przeżyć

- to będziesz zachwycony bo otwierają dzisiaj świetne miejsce w starej zajezdni kolejowej. Idziesz ze mną.

- spoko

 

Czułem się dobrze, jechałem tramwajem, pomarańczowe latarnie podkreślały miasto. Dziewczyna przede mną rozmawiała przez telefon. Miała ładne dłonie gdy odgarniała włosy z ramion. Wbiłem wzrok w migające obrazy za szybą. To te najmniejsze rzeczy są w stanie oderwać nas od świata. Nie da się ich zaplanować ani nauczyć ale to chyba ich największe zalety. Wysiadając buchnęło we mnie mroźnie powietrze. miejsce w samym centrum miasta a na odludziu. Szedłem wzdłuż torów, mijając zabite deskami, nieużywane hangary kolejowe. Dziwnie. Podobało mi się, a jeszcze nawet nie dotarłem na miejsce. Zielone światło było coraz bliżej a muzyka brzmiała wyraźniej. Dochodziła zza ciężkich drzwi starej hali. Uchyliłem je i przyjemne ciepło ze środka od razu mnie wciągnęło. Świeciły niebieskie światła, przy koksownikach rozmawiali z zapałem ludzie a na scenie grała dziewczyna na ukulele. Grała smutne piosenki. Podobało mi się coraz bardziej. Przy barze wraz ze znajomymi stała ania. Pomachała do mnie.

 

- no słabo to miejsce się zapowiada – powiedziałem na wstępie z uśmiechem

- mówiłam, że będziesz zachwycony – rzuciła roześmiana – chodź, poznaj wszystkich.

 

W towarzystwie byli sami muzycy, rysownicy, artyści. Rozejrzałem się wokół, klimat był niesamowity. było dość ciemno ale nie ponuro. Stary budynek zajezdni, przebudowany na klimatyczny pub artystyczny robił ogromne wrażenie. Było coś magicznego w aurze tego miejsca. Jakby całe było przepełnione sztuką. Dowiedziałem się że hala została wynajęta przez jednego z wrocławskich artystów i postanowił stworzyć miejsce otwarte dla wszystkich poszukujących. Ania żwawo przechadzała się pomiędzy ludźmi w rytmie muzyki cały czas się uśmiechając. Wszystko zaczynało wirować wraz z muzyką dobiegającą ze sceny, delikatne światła, zamieniały się w tysiące rozświetlonych punktów.

 

Podeszła do mnie dziewczyna z kredkami. Malowała po twarzach napotkanych w pubie inspirowana pierwszym wrażeniem. Zamiast skanować mnie z góry do dołu zaczęła rysować po mojej twarzy patrząc w oczy. Zapytała czy tworzę muzykę. Przytaknąłem.

 

- to wchodź na scenę następny – powiedziała

- myślisz że mogę?

- tutaj możesz wszystko

Podziękowała mi i zniknęła w tłumie.

 

Usiadłem na ławce, zapaliłem papierosa i słuchałem muzyki. Czułem się świetnie.

 

A tymczasem dopijam kawę, patrzę w lustro i czekam, przesiąknięty marzeniami

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • motomrówka 30.01.2017
    Pytanie;
    dlaczego dialogi zaczynasz małą literą? Warto byłoby przedstawić bliżej postać Ani, Brak mnóstwa przecinków, przed a, przed ale, Za słaby opis pubu, Było coś magicznego w tym miejscu, ale co? Nie napisałeś, co składa się na tę magiczność. Dziewczyna z kredkami to jedyne, co przykuwa uwagę w tym tekście. Szkoda. 3
  • foxcatcher 30.01.2017
    takie miało być, nic nie zmieniam :) dzięki za opinię
  • NataliaO 01.02.2017
    Marzenia rzadko się spełniają, lepiej żyć rzeczywistością :( Ładne i fajnie przedstawione 5
  • foxcatcher 01.02.2017
    nie mogę się z tym zgodzić :)
  • NataliaO 02.02.2017
    foxcatcher watpie by wszystko się w życiu spełniało, są takie marzenia, które nigdy nie ujrzą światła dziennego, a na twarzy nie pojawi się uśmiech i zostaną z człowiek aż do starości ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania