Jak zwykle uroczy i delikatny w słowach tekst. O miłości, kilku rodzajach miłości, które łączą w jedną całość rodzinę. Miłość która przetrwała wiele lat i spotkała się ponownie gdzieś w jesieni życia. Przyjęła cały bagaż wraz z rodziną i pokazała, że można jeszcze złapać chwile i rozpakować je z niezapomnienia miłości. Ona tam cały czas drzemała, i teraz wybudziła się jeszcze bardziej dojrzała i gorąca. Piękna więź pomiędzy następnym pokoleniem, następnym nieznanym jej Joannie uczuciem pomiędzy nią a pasierbem, pomiędzy wnuczką i matką tej dziewczynki. Wszystkim tym kieruje senior rodu. To jego osobowość jest najmocniejszym ogniwem w tym związku, ogniwem łączącym całość w jedność rodziny.
Witam,
Ciąg dalszy opowieści o wielkiej, teraz już w pełni dojrzałej i głębokiej, miłości :)
Całą rodzinę cementuje szacunek i wzajemne zaufanie. Tutaj widać to szczególnie dobrze.
Powiało ciepłem i spokojem.
Pozdrawiam :))
Masz rację, rozstania nie służą miłości, życie nie znosi pustki, więc można je ułożyć do nowa, gdy brakuje tej najważniejszej osoby.
A wracając do realiów, mam dwie róże kute z żelaza, które podarował mi mój stp Tata. Obie mają ponad dwadzieścia lat, a do tej pory nie tknęła je korozja.
Dziękuję za koment i wizytę. Serdecznie pozdrawiam!
Komentarze (6)
Elegancko i zjawiskowo. Szczęściara z tej Joanny.
Pozdrawiam ciepło
Ciąg dalszy opowieści o wielkiej, teraz już w pełni dojrzałej i głębokiej, miłości :)
Całą rodzinę cementuje szacunek i wzajemne zaufanie. Tutaj widać to szczególnie dobrze.
Powiało ciepłem i spokojem.
Pozdrawiam :))
pozdrawiam
A wracając do realiów, mam dwie róże kute z żelaza, które podarował mi mój stp Tata. Obie mają ponad dwadzieścia lat, a do tej pory nie tknęła je korozja.
Dziękuję za koment i wizytę. Serdecznie pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania