Jak to u ciebie: ładnie i elegancko. Przeczytałem wolniutko.Tylko jeden szczególik ,ciutkę mi nie pasi w całości.''czując dotyk rąk swej żony" - swojej? Ale to tylko takie - tego tam. Pozdrawiam→5
Witam uniżenie, Pani Bożenko.
No to pozwolę sobie zacząć. Corrado. Ach, jakież ładne imię.
I skończone. Bardzo ładnie i lekko. Hissotia przejrzysta, niezmiernie czytliwa. Troszkę mi żal tego doktora, ale czas jest nieubłagany. No ale grunt, że szanowny waść szczęśliwy, bo to się liczy w życiu najbardziej.
Pozdrawiam. :)
Pięknie dziękuję za odwiedzinki. Długo się zastanawiałam nad imieniem dla bohatera. Przejrzałam pełen spis w wielkim słowniku włosko-włoskim. Corrado jest imieniem pochodzenia germańskiego, ma w sobie coś z bohatera i silnego człowieka. Historyjka miała być trochę żartobliwa, stąd tabletki na potencję. Przyjaciółka Joanny zrozumiała udzieloną jej lekcję życiową, ale widocznie nie zachowała umiaru, na własną niekorzyść. Dzięki za miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam!
Wita.
Bardzo majowo i subtelnie wyważony tekst o doznaniach miłosnych. Jak można poprzez placki ziemniaczane dojść do liftingu młodości i utrzymać ten stan.
Kobiety.
Pozdrawiam i miłej nocy życzę
Dziękuję za wizytę o późnej porze i miłe słowa. W założeniu tekst miał być nieco żartobliwy, stąd to pomieszanie z poplątaniem. Pozdrawiam serdecznie i życzę kolorowych snów!
Może uwierzysz, może nie, czytałem ten tekst sześć razy. Coś w nim takiego jest, niepradopodobna sympatyczność. Te rozmowy tak pełne humoru, drobne (żeby nie poqiedzieć, subtelne) żarciki, jakbym oglądał świetnie zagraną sztukę.
Pozdrawiak ;))
Miło mi. Kocica nie potrafi pokonać etapu od rutyny i zapomnienia po intensywne doznania. Biedulkowi trudno się dopasować do nowej, całkiem przyjemnej przemiany w obyczajach własnej żony. Pozdrowienia!
Wyjątkowo dużo w opowiadaniu jest ciepła i miłości, nawet podanie kawy sprawia wiele radości.
Niestety nie potrafię napisać tak dobrego komentarza, jakie otrzymuje.
Pozdrawiam.
Witam,
Takich tekstów właśnie mi brakuje - niby chodzi o sprawy błahe, a przecież to nie błahostki. To nasze życia, emocje, uczucia, obyczaje. Cieszę się, że ktoś tutaj uprawia "obyczaje" (czy jak to nazwać) i że tym kimś jesteś właśnie Ty, Bożenko. A że "opek" jest do tego wszystkiego elegancko napisany - to chyba już norma, no nie? :)
Pozdrawiam!
Fajnie sie czyta. To niby sprawy błahe, ale ale ważne. To taka opowieść przez która sie płynie jak łodzią, albo kajakiem. Dla mnie coś nowego ale bardzo ciekawego!. 5
Komentarze (23)
No to pozwolę sobie zacząć. Corrado. Ach, jakież ładne imię.
I skończone. Bardzo ładnie i lekko. Hissotia przejrzysta, niezmiernie czytliwa. Troszkę mi żal tego doktora, ale czas jest nieubłagany. No ale grunt, że szanowny waść szczęśliwy, bo to się liczy w życiu najbardziej.
Pozdrawiam. :)
Bardzo majowo i subtelnie wyważony tekst o doznaniach miłosnych. Jak można poprzez placki ziemniaczane dojść do liftingu młodości i utrzymać ten stan.
Kobiety.
Pozdrawiam i miłej nocy życzę
Pozdrawiak ;))
Pozdrawiam :)
Dziękuję za uroczy wieczór i pozdrawiam:)
Twoich opowieści się nie czyta, przez nie się płynie... majestatycznie, zwiewnie, z elegancją....
Zauroczona, ślę pozdrowienia :)
Niestety nie potrafię napisać tak dobrego komentarza, jakie otrzymuje.
Pozdrawiam.
Takich tekstów właśnie mi brakuje - niby chodzi o sprawy błahe, a przecież to nie błahostki. To nasze życia, emocje, uczucia, obyczaje. Cieszę się, że ktoś tutaj uprawia "obyczaje" (czy jak to nazwać) i że tym kimś jesteś właśnie Ty, Bożenko. A że "opek" jest do tego wszystkiego elegancko napisany - to chyba już norma, no nie? :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania