Kryształowe serce

Jestem jak kryształ — lśnię, gdy mnie chwytasz,

W dłoniach nadziei ostrożnie mnie witaj.

Lśnię tylko wtedy, gdy kochasz mnie szczerze,

Lecz łatwo mnie stłuc…

…rozsypać w milczenie.

 

Wystarczy szept zbyt chłodny, bez tchnienia,

A pęknie serce bez żadnego brzmienia.

Rozsypię się wtedy na miliony części,

Na dnie samotność — bez blasku, bez treści.

 

Nie skleisz mnie słowem, nie złączysz westchnieniem,

Gdy raz się rozpadnę, zostaję wspomnieniem.

Choć kiedyś byłam pięknem w Twej dłoni,

Teraz już tylko pustka mnie chroni.

 

Nie próbuj mnie składać — to tylko złudzenie,

Zbyt kruche ciało, zbyt ciche cierpienie.

Zostało po mnie kilka wspomnień z cienia…

I serce — w szkle… bez tchu, bez istnienia.

 

Więc trzymaj mnie lekko, z czułością i wiarą,

Bo jestem z kryształu, nie z lodu ni z żaru.

Gdy pęknę - to płaczę, choć łzy są bez głosu

I tonę powoli w milczeniu i w mroku.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Mokosz 4 dni temu
    Dobrze się czyta :)
  • Wiosna 3 dni temu
    Piękny wiersz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania