Kryzys

Kryzys

 

Przed południem przylazł listonosz z jakimś poleconym. Z urzędu miasta. Kolejna pewnie podwyżka ― co za nienasycona banda! No ale cóż począć?

 

„Szanowny Panie.

W obliczu światowego kryzysu, gdy już nie stać nas na spełnienie podstawowych nawet potrzeb społecznych, musimy imać się wszelkich, niestandardowych i pozornie nawet amoralnych rozwiązań.

Pan jednak, zasłużony patriota, weteran, zrozumie sytuację i ― jesteśmy przekonani ― zastosuje się bez szemrania, a nawet, jak sądzimy, z pewnym entuzjazmem.

Chodzi o to, by jako człowiek wiekowy już, doświadczony przez los ― spełniony emocjonalnie i poznawczo, przepełniony pewnością, iż życie nie jest w stanie zaskoczyć Go niczym nowym, twórczym czy pozytywnym, by zrezygnował Pan własnowolnie z tych być może kilku jeszcze lat, i poddał się, wyłącznie przecież z pobudek patriotycznych, urzędowej, koniecznej w tej beznadziejnej sytuacji, humanitarnej utylizacji.

My, Władza, zapewniamy godną procedurę ― bezpłatną kwaterę na cmentarzu komunalnym ― co prawda nie w eksponowanym kwartale, ale i nie pod płotem ― skromną uroczystość pogrzebową z udziałem dwóch przedstawicieli magistratu. Gustowny, oszczędny w wyrazie, urzędowo zestandaryzowany nagrobek, kilka kwiatów… Za niewielką dopłatą profesjonalny, żeński kwartet smyczkowy i dyskretne, stosowne requiem d―moll Mozarta.

Sam Pan rozumie, że w Pańskim wieku, przy Pańskim stanie zdrowia, przed Panem już tylko cierpienie ― jakże bolesne i upadlające zabiegi szpitalne, męczące, z gruntu nieskuteczne procedury medyczne, zanim... A nasza służba zdrowia zabiedzona przecież, niewydolna, skrajnie nieprzyjazna.

Magistrat dwoi się i troi, by sprostać nabrzmiewającej sytuacji ― zatrudniamy coraz to i większą liczbę urzędników, jednak trzeba tu jasno powiedzieć ― będzie coraz gorzej. Z dnia, na dzień.

Pańskie skromne mieszkanko przeznaczymy na wynajem dla jakiegoś rokującego młodzieńca. Ot ― wnuk skarbnika gminnego nie ma gdzie oka zmrużyć, odpocząć… Przyznaję ― są z nim pewne kłopoty: narkotyki, rozboje, gwałty… Jednak młodość ma przecież swoje prawa ― wyszumi się w końcu.

Wieloletnie Pańskie oszczędności (ca; 233 złotych i 47 grosze) też się nie zmarnują, a emerytura nie będzie dramatycznie pomniejszać i tak już zadłużonego majątku ZUS―u. Będzie Pan spełniony patriotycznie, odejdzie godnie, w chwale, zazna wreszcie Spokoju Nieustającego. Bezbolesność zabiegu na razie gwarantowana, choć i w tej sprawie fundusze na wyczerpaniu.

A więc pozostając w przekonaniu, iż spełni Pan nasze oczekiwania, sugeruję jednocześnie pośpiech w podjęciu Decyzji, gdyż jutro, pojutrze ― kto wie ― możemy jąć się rozwiązań bardziej drastycznych... Prosimy więc o kontakt telefoniczny z którąś z wskazanych poniżej, zaprzyjaźnionych firm pogrzebowych. Oni już tam wiedzą, co robić; przyślą do Pana ekipę, zapewnią transport, sporządzą całą potrzebną dokumentację. I to ostatecznie z nimi ustali Pan sposób, termin oraz wszelkie niezbędne technikalia.

Z szacunkiem

 

Urząd Miasta

Dyrektor Pełnomocny

Referat Deratyzacji, Oczyszczania i Utylizacji

mgr Janusz Toboła ― Zaćko.”

 

Kto wie? Może się cholerka skuszę?

 

Koniec

1412

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania