Krzesło
Wypełnij mą szklankę,
Do dna po raz setny,
Przestań myśleć,
Nalej ją.
Jedną parą oczu twej widowni,
Kubek z kawą dla pary rąk,
Jedno siedzenie oświetlone dziurami,
Nie zastanawiaj się.
Wolno ci się rozejrzeć tylko raz,
Ubikacja czeka za rogiem,
Śniadanie czeka na stole,
Niedostatek?
Nie rozśmieszaj mnie,
Skup się na tyle,
Nie patrz na krzesło,
Ostatnia szansa, nalej!
Nikogo na dole ni boku,
Nie będzie tu chóru ,
Ani chichoczacych mas gnijących,
Tylko ty i ja
Przedstawienia chcesz zhańbić?!
Chcesz zapomnieć, że zapomniałaś?!
Pozwól mi, poprowadzę,
A teraz nalej...
Komentarze (2)
I do końca już gorzkie żale, że ktoś obok nie bardzo zgadza się spełnić żądania. Agresja w wykrzyknikach, straszne, ale może przez to prawdziwe...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania