Krzesło z czterema nogami
W ciemnym świetle zanurzony,
siedzę na płocie,
pośrodku rzeki do tyłu płynącej,
szukam krzesła z czterema nogami,
krzesła, które Ktoś między falami,
innym zostawił.
Siedzę na płocie przeglądając fale,
jedną po drugiej,
by żadnej nie stracić,
przez sito na wpół dziurawe,
przy ciemnym świetle cedzę:
ja przechodzień codzienny.
Może coś z tego będzie,
może dam radę:
na płocie do rana wysiedzieć,
i w świetle zastanym,
odnaleźć to o czym mówią,
iż między falami,
istnieć po prostu nie może.
Krzesło z czterema nogami,
wykonane przez Kogoś z innego świata,
zwykłe i codzienne,
a jednak bardziej niż konieczne,
by przetrwać między falami,
w tym nurcie do tyłu płynącym.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania