krzewy

dyskretnie

ledwoszelestnie

wezwaniem szumnym wśród wiatru

krz ew do swej krz ewy

gałązki przysunął

delikatne powietrze okryło się rumieńcem

otulił czułością

opiekuńczo objął, by ciemność

nie zdołała zgasić zaufania

 

wtem

człowiek wkroczył

w ślepocie tupiąc głośno

aż liście opadły

i

 

brutalnie

czar prysł

 

jakże to nieekologiczne..

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grisza 2 miesiące temu
    Tupał - nie tupał, ale quady rozjeżdżają nam lasy, parki narodowe, szlaki górskie... Prymityw...
  • Polaroid 2 miesiące temu
    A no prymityw..
    Ale w tekście nie chciałam aż tak.. brutalnie
  • Grisza 2 miesiące temu
    Polaroid
    ależ u Ciebie jest wystarczająco dobitnie:
    "wtem
    człowiek wkroczył
    w ślepocie tupiąc głośno" - to jest mocne/smutne/dające do myślenia!
  • Polaroid 2 miesiące temu
    Grisza
    oby..

    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania