krzewy
dyskretnie
ledwoszelestnie
wezwaniem szumnym wśród wiatru
krz ew do swej krz ewy
gałązki przysunął
delikatne powietrze okryło się rumieńcem
otulił czułością
opiekuńczo objął, by ciemność
nie zdołała zgasić zaufania
wtem
człowiek wkroczył
w ślepocie tupiąc głośno
aż liście opadły
i
brutalnie
czar prysł
jakże to nieekologiczne..
Komentarze (4)
Ale w tekście nie chciałam aż tak.. brutalnie
ależ u Ciebie jest wystarczająco dobitnie:
"wtem
człowiek wkroczył
w ślepocie tupiąc głośno" - to jest mocne/smutne/dające do myślenia!
oby..
Dziękuję
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania