Krzyki z kanionu

Wykrzyczałam to co czułam i straciłam głos

nie miałyśmy na to siły

Tyle złości i strachu ze mnie wyszło

możnaby nimi wypełnić po czubek Wielki kanion

Tylko krzyczałam i krzyczałam

To co było przed krzykiem to biały szum

wszystko mi przysłaniał

Ona mi mówiła że się rozstajemy

bez winnych stron i raczej na chwilę

Nie wiedziała że strasznie się boję

tak bardzo nie chciałam jej stracić

Napisałam jej to na kartce

(bo przecież nie mogłam już mówić,

zdesperowana byłam bardzo a wszystkie emocje i możliwość mówienia przeniosłam w wiadrach i zostawiłam w kanionie)

Przytuliła mnie

Poczekam

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania