Krzywolinijni II. Spotkanie z historią
w tej szkole jestem kompletnie bezklasowy.
uczą mnie, ale postanowiłem się nie dać.
rzucają myśl — i nie aportuję.
teraz: wycieczka, a więc zamek, nuda tłoczona
przez ostro zakończoną słomkę. zaraz zobaczymy
replikę korony, którą miał na sobie król
Henryk Atenzy z dynastii Atenzjuszy, będziemy
mogli obejrzeć gabloty, ramy, podobrazia.
ledwie wysiedliśmy z autokaru — wychowawczyni
zadziera głowę i ze zgrozą stwierdza, że na szczycie
wieżycy łopocze sadłem, trzymając się drzewca flagi,
były prezydent. z kanistem.
wykrzykuje przeprosiny, pan Zygmunt Derwiszczuk,
przyznaje się do bycia tajnym współpracownikiem SB.
donoszenia na kolegów.
przewodnik każe się cofnąć. dalej odłazić, daalej!
i leci wąsaty meteor, rozplaskuje nam się pod nogami.
...chcę być takim zniekształceniem. spajać,
ale wyłącznie na swój sposób. niech kolory tego
lśnią, będą wiecznie surowe.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania